Beata Kawka jest dziś uznaną aktorką, której życie rzucało różne wyzwania. Wszystkim dzielnie sprostała. Jej oczkiem w głowie jest córka Zuza, która wyprowadziła się z domu zaraz po maturze. Dla gwiazdy była to duża zmiana.
"Zawsze powtarzałam, że musi wyjechać, żeby zobaczyć nasze relacje i dom z pewnego dystansu. Ponieważ dorastanie Zuzy było nieco burzliwe. Awantury, trzaskania drzwiami. Najpierw wyjechała do Krakowa a potem do Madrytu" - wspomina Beata.
W programie "Demakijaż" Beata Kawka zdecydowała się wrócić wspomnieniami do przeszłości i opowiedzieć o niełatwym okresie ciąży.
"Moment ciąży nie był łatwy. Gdy już było mieszkanko, samochód i etat w teatrze to okazało się, że zostanę samotną matką. Przyjechała do mnie moja mama i poświęciła nam 9 lat swojego życia. Dodam tylko, że zostałam bez środków do życia, bo straciłam zainwestowane pieniądze i zaczęłam drugą pracę.
Byłam sekretarką, kierownikiem produkcji a potem producentem dubbingu. Moja mama wychowywała Zuzkę a ja zarabiałam na dom. Grałam też w moim ukochanym serialu polsatowskim "Samo Życie"" - wyznała Beata w rozmowie z Ibiszem.
Na pytanie Krzysztofa, czego bała się Beata gdy Zuzia przyszła na świat, ta odpowiada: "Badanie ultrasonograficzne pokazały, że biją dwa serduszka i jest ich dwoje. Przyszłam do domu i płakałam, że chciałam jedno a dlaczego mam dwa? Okazało się że jest tylko Zuzia, że czasami tak się zdarza. Ojciec dziecka z rozpaczy poszedł się upić a ja siedziałam i płakałam" - mówi Beata.
Wzorem mężczyzny dla obu Pań jest ojciec i dziadek. Nauczył je, że nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do zrealizowania. Taki właśnie typ mężczyzny znalazła Zuza, która spotyka się z przystojnym Oskarem.
Aby dowiedzieć się jak wygląda ich relacja matka i córka zapraszamy do obejrzenia wyjątkowej rozmowy już w tę niedzielę o godz. 15:00 w programie "Demakijaż" w Polsat Cafe.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
