Igor Pilewicz zbudował od podstaw karierę Dawida Kwiatkowskiego (sprawdź!). Nic nie wskazywało na to, że z dnia na dzień postanowią się rozstać. Oświadczenia opublikowane na ich social mediach są bardzo ogólnikowe i nic konkretnego nie da się z nich wywnioskować. Pewne jest jedno! Nikt nie kończy współpracy bez powodu.
Ostatnio mieliśmy możliwość rozmowy z pierwszą artystką Pilewicza. Podczas wywiadu opowiedziała nam, dlaczego zdecydowała się kilka lat temu na zmianę agenta. "Miałam problemy z menadżerem i nigdy tego nie ukrywałam. Nie byłam w stanie wtedy wejść do studia i nagrywać w momencie, kiedy miałam nierozwiązane sprawy. Dla artysty to jest duży cios, kiedy musi rozstać się z menadżerem, z którym zaczynał. Nie byłam w stanie skupić się na robieniu piosenek, gdy miałam gdzieś z tyłu głowy, że ktoś może mi rzucać kłody pod nogi. Głównym powodem tej decyzji było to, że czułam się zaniedbana. Potrafił nie odbierać telefonu przez dwa tygodnie. Unikał mnie i kłamał. Dopiero tata pokazał mi, że jest coś nie tak. Przez długi czas go broniłam" - wyznała ze smutkiem Saszan (sprawdź!). Myślicie, że powody rozstania z Dawidem były podobne? Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:










