Reklama
Reklama

Dariusz Pachut znienacka spotkał się z byłym Dody. Padły wymowne słowa

Dariusz Pachut podzielił się zaskakującym komunikatem. Spotkał się z Błażejem Szychowskim, czyli byłym partnerem Dody. To, co miał do powiedzenia, może wielu zaskoczyć. Wygląda na to, że panów łączy znacznie więcej niż dawna miłość.

Dariusz Pachut spotkał się z byłym Dody. Towarzyszył mu Błażej Szychowski

Dariusz Pachut według wielu mógł być tym, który zostanie przy Dodzie na dłużej. Para miała względem siebie poważne plany i wydawało się, że naprawdę dobrze się dogadują. Niestety, z czasem doszło do tajemniczych wydarzeń, które raz na zawsze zakończyły relację.

Teraz Dariusz zajmuje się własnymi sprawami, wyjazdami i projektami, a na dodatek... znajduje czas na spotkania z nowymi i starymi przyjaciółmi. Tym razem na kajakach towarzyszył mu były partner Dody - Błażej Szychowski.

Reklama

Dariusz Pachut zabrał głos pod fotką z byłym Dody. Napływają komentarze

Z okazji niespodziewanego spotkania Dariusz nadał wymowny komunikat:

"Życie ma dziwny zwyczaj zaskakiwać nas w najmniej spodziewanych momentach. Czasem coś, co wydaje się przypadkiem, okazuje się pięknym zwrotem akcji. Te "dziwne figle" losu często prowadzą nas do ludzi, których nigdy byśmy nie spotkali, gdyby wszystko szło zgodnie z planem. A ci ludzie? Często okazują się dokładnie tym, czego potrzebowaliśmy - wartościowi, inspirujący, prawdziwi. Nie wszystko da się przewidzieć. I całe szczęście" - napisał pod fotografią z Błażejem.

Na Instagramie szybko pojawiły się pozytywne komentarze:

  • "Bo życie lubi zaskakiwać. Jego nieprzewidywalność jest fajna. Mi się podoba".
  • "To jedno zdjęcie mówi więcej niż 1000 słów".
  • "O, jaki zadowolony!".

Doda i Błażej Szychowski byli razem przez rok. Po rozstaniu dobrze go wspominała

Doda rozstała się Błażejem Szychowskim w 2012 roku. Mężczyzna jest choreografem, z którym zaczęła się spotykać po głośnym zerwaniu z Nergalem. Choć i nowy związek nie przetrwał próby czasu, wszystko wskazywało na to, że wcale nie byli w złych stosunkach.

"Jeżeli miałabym telefon na bezludnej wyspie i tylko trzy numery do moich byłych, to bym zadzwoniła do Błażeja" - opowiadała gwiazda Łukaszowi Jakóbiakowi.

Gdy "Viva" pytała Dodę o jej sytuację po rozstaniu z Nergalem i "zamienienie uczucia na inne", mówiła wprost:

"To nie zamiana. Coś się skończyło, by mogło zacząć się coś lepszego. (...) niedokończone żale, smutek, zawód, ugodzona ambicja. Odcięłam to jednym ruchem. Skomplikowana historia, szkoda o tym gadać".

Błażej zauważył, że z początku peszyła go sława partnerki:

"Peszyło, ale w jakimś sensie jestem do tego przyzwyczajony. Znam dobrze świat gwiazd, tyle że z drugiej strony. Jestem choreografem, rzemieślnikiem, który pomaga w pracy artystom. Tym razem jednak praca połączyła się z moim prywatnym życiem. Przeżyłem szok, że Dorota jest zupełnie inna, gdy jesteśmy sami, nie jest złośnicą, jak dla ludzi na zewnątrz".

Związek Dody i Błażeja Szychowskiego trwał blisko roku.

Czytaj też:

Doda zareagowała na zachowanie Dariusza Pachuta. Nie gryzła się w język

Pachut nie mógł dłużej milczeć w sprawie Dody. Nie do wiary, co oficjalnie jej zaproponował

Nowa afera z Dodą i Pachutem. Przerwał milczenie, ujawni jej sekrety?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Pachut | Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama