Danuta Holecka zakończyła przygodę z TVP
Wielka przebudowa mediów publicznych, która trwa już od kilku dobrych miesięcy, sprawiła, że z pracą w Telewizji Polskiej pożegnały się największe gwiazdy stacji. Nowy zarząd spółki postanowił w pierwszej kolejności rozwiązać umowy z najbardziej kontrowersyjnymi prezenterami kojarzonymi przede wszystkim z "dobrą zmianą".
W wyniku roszad kadrowych z posadą na Woronicza pożegnał się więc szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej - Michał Adamczyk, szefowa "Wiadomości" - Danuta Holecka, czy znany z TVP Info Michał Rachoń.
Chociaż wydawało się, że dalsza kariera medialna budzących skrajne emocje dziennikarzy stanie pod dużym znakiem zapytana, szybko doszło do zaskakującego zwrotu akcji.
Gwiazdy TVP znalazły pracę w konkurencyjnej stacji
Zwolnionymi prowadzącymi zainteresował się Tomasz Sakiewicz, który od razu zaproponował im zatrudnienie w swojej telewizji.
Tym sposobem sensacyjne transfery stały się faktem i zarówno Michał Rachoń, jak i Danuta Holecka, znów pojawili się na antenie. 56-latka przez długi czas nie komentowała swojego odejścia z Woronicza, jednak ostatnio postanowiła przerwać milczenie.
W rozmowie z "Gazetą Polską" przyznała, że przejście do niszowej stacji było dla niej prawdziwym wyzwaniem.
"Dołączając do zespołu, sama miałam obawy, co będzie, jak to będzie, czy sobie poradzę" - zdradziła doświadczona dziennikarka.
Na szczęście szybko okazało się, że zatrudnienie byłej gwiazdy TVP było bardzo dobrym pomysłem i stacja Tomasza Sakiewicza zaczęła zdobywać coraz większą popularność wśród widzów.
"Nie miałam pojęcia, że będą to tak duże wzrosty (oglądalności - przyp. red.) i co najważniejsze, że ludzie nam tak bardzo zaufają" - tłumaczy Danuta Holecka.
Danuta Holecka wspomina pracę w Telewizji Polskiej
Przy okazji Danuta Holecka przyznała, że ostatnie miesiące pracy na Woronicza mocno dały jej się we znaki.
"Ostatnie miesiące pracy w telewizji publicznej faktycznie dały mi to odczuć. Teraz (...) ja po prostu oddycham" - czytamy w rozmowie z dziennikiem.
Na końcu była szefowa "Wiadomości" dodała, że wraz z nową ekipą ma zamiar powalczyć o jak największą grupę odbiorców.
"My wiemy, że jesteśmy potrzebni, robimy dobrą robotę, będziemy szli do przodu i nie poprzestaniemy. Nas nikt nie przeczeka" - podsumowała 56-latka.
Zobacz także:
Adriana Kalska przekazała szczęśliwe wieści. A jednak, stało się
Prawda o Wieniawie i Chylińskiej wyszła na jaw. Tak dostała pracę w TVN
Olga Frycz dopiero co poznała ukochanego, a tu padła jasna deklaracja. Jest termin








