Reklama
Reklama

Dantejskie sceny w "Pytaniu na śniadanie". Popek zrobiła to na wizji

Anna Popek jest w stanie wiele poświęcić dla pracy. W najnowszym odcinku "Pytania na śniadanie" przeszła samą siebie. Towarzyszący jej Robert Rozmus nie mógł wyjść z podziwu. Obawiał się, że będzie musiał ratować koleżankę. Co tam się działo?

Anna Popek od kilku miesięcy jest gospodynią śniadaniowego programu TVP2 "Pytanie na śniadanie". Dla prezenterki nie ma rzeczy niemożliwych. W czwartkowym odcinku programu weszła do wanny z zimną wodą i lodem, by udowodnić, że takie kąpiele służą zdrowiu.

Reklama

Anna Popek kąpie się na wizji

Jednym z punktów najnowszego odcinka "Pytania na śniadanie" był temat zdrowotnych właściwości zimnych kąpieli. Zdaniem ekspertów zaproszonych do studia zanurzenie się w wannie z lodem świetnie wpływa na naczynia krwionośne oraz skórę. Poprawia też samopoczucie. By to udowodnić prowadząca wydanie śniadanówki Anna Popek postanowiła przeprowadzić eksperyment. Prezenterka wskoczyła w strój kąpielowy i na wizji weszła do wanny z zimną wodą.

"Morsowałam i myślę, że można to porównać. Ta woda będzie miała około 5 lub 6 stopni" - mówiła Popek po wejściu do wanny.

"Co czujesz? Co czujesz? Zaraz cię wyciągnę" - krzyczał Robert Rozmus.

Anna Popek opisywała swoje odczucia. Najpierw mówiła, że dygocze z zimna i nie może złapać oddechu. Potem przyznałą, że jej serce zaczęło mocniej bić. Wszystkie te doznania potwierdzał lekarz, który został zproszony do dyskusji w studio. Ekspert mówił, że odczucia prezenterki są jak najbardziej właściwe, a kąpiel w lodowatej wodzie poprawia ukrwienie organizmu i obkurcza naczynia limfatyczne.

"Zaraz zanurzę też barki. Muszę się cała ujędrnić" - mówiła Popek.

"Pytanie na śniadanie". Anna Popek po kąpieli

Zdaniem lekarza taka kąpiel powinna trwać 15 minut. Prezenterka wyszła z wanny już po 3 minutach, ale przyznała, że czuje się po tym eksperymencie świetnie.

"Czuję się lepiej niż myślałam. Taka rześka i ujędrniona. Zainspirowała mnie generałowa Zajączkowa, która mając 80 lat wyglądała na 30. Dał się na to nabrać sam Balzak. (...) Dziewczyny, warto się poświęcić chwilę, żeby potem dobrze wyglądać" - raleacjonowała Anna Popek.

Robert Rozmus podziwia koleżankę

Robert Rozmus, towarzyszący tego dnia Ani Popek, był pod ogromnym wrażeniem jej poświęcenia. 

"Nie wiem co mam powiedzieć. Szczęka mi opadłą. Wejść do wanny z lodem, to było coś. Ja myślałem, że Ania żartuje, a ona nie. Przyszła dzisiaj do studia i wpakowała się do anny bezceremonialnie" - wówił pełen podziwu Rozmus.

Zobacz też:

Anna Popek zaszalała na oczach Roberta Rozmusa. Mówiła, że "będzie ostro" i słowa dotrzymała

Anna Popek przekroczyła granicę smaku. Dantejskie sceny w śniadaniówce

Niefortunna wpadka Kammela w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie wszystko widzieli na własne oczy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Pytanie na śniadanie" | Anna Popek | Robert Rozmus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy