Daniel Martyniuk, jedyny syn „króla disco polo” przez wiele lat żył w poczuciu bezkarności, które dawało mu przekonanie, że w razie czego olśni policjantów i sąd sławą swojego taty. Rzeczywiście, kiedy w 2017 został zatrzymany za napaść na białostockich policjantów, gdy groził policjantce, że ją zgwałci, sąd warunkowo umorzył postępowanie, wyznaczając Danielowi dwuletni okres próbny.
Burzliwe życie "księcia Podlasia"
Po pierwszym procesie i korzystnym dla siebie wyroku Daniel już tylko się rozkręcał…W maju 2018 roku wszczął awanturę w domu przyszłych teściów, dokąd udał się swoim szykownym białym porsche. Był w tak kiepskim humorze, że rodzice jego ówczesnej ukochanej, Eweliny musieli wezwać na pomoc policjantów. Ich przybycie wprawiło Daniela w jeszcze gorszy nastrój, bo znaleźli przy nim marihuanę.
Podobnego odkrycia dokonali funkcjonariusze, wezwani do awantury domowej w przeddzień sylwestra, już po ślubie Daniela z Eweliną, gdy młody małżonek, najwyraźniej znów w złym humorze, miotał groźbami karalnymi pod adresem ciężarnej żony oraz sąsiadów. Gdy wezwani przez Danutę Martyniuk policjanci znów znaleźli przy Danielu marihuanę, szedł w zaparte, że ktoś mu ją podrzucił.
W międzyczasie zapadł wyrok w sprawie jeszcze jednego wykroczenia. Chodziło o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i narkotyków. Syn Zenka został zatrzymany w okolicach miejscowości Sztabin za przekroczenie prędkości. W trakcie kontroli trzeźwości wyszło na jaw, że ma 0,78 promila w wydychanym powietrzu. Kiedy stanął przed sądem w Augustowie, usłyszał wyrok trzyletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Jak wiadomo z perspektywy czasu, nie przejął się orzeczeniem sądu, które zresztą od razu zakwestionował. Pechowo dla Daniela, rozprawa odwoławcza w Sądzie Okręgowym w Suwałkach zakończyła się podtrzymaniem wyroku. Oskarżony nie pojawił się w sądzie. Może nie miał jak dojechać…?
Dwa w jednym
Podczas pandemii do licznych wybryków Daniela Martyniuka doszły zmotoryzowane ucieczki z kwarantanny.
Daniel, który początek pandemii spędził za granicą, został nią objęty po powrocie do Polski, jednak szybko mu się znudziło. Kiedy w kwietniu zeszłego roku uciekł policjantom samochodem, udało im się go dogonić na stacji benzynowej, dzięki czemu odkryli, że udało mu się popełnić dwa wykroczenia za jednym zamachem: złamanie zasad kwarantanny oraz trzyletniego zakazu prowadzenia auta, zasądzonego przez Sąd Okręgowy w Suwałkach. Wylądował wtedy na miesiąc w areszcie.
Sąd nie okazał litości
Niestety, pokazówka, którą urządził przed rozprawą rozwodową, gdy pod gmachem sądu demonstracyjnie wysiadł z samochodu, za kierownicą którego siedziała jego mama, nie pomogła mu podczas rozprawy o złagodzenie kary. Gdyby nie złamał zakazu prowadzenia auta, i to wielokrotnie, już latem tego roku mógłby ubiegać się o odzyskanie prawa jazdy. Jednak w sytuacji, gdy śledczy doszukali się przynajmniej pięciokrotnego naruszenia wyroku, sąd zdecydował się na… podwojenie kary i przedłużył zakaz z trzech do sześciu lat.
Daniel Martyniuk zapewniał na sali sądowej, że odzyskanie prawa jazdy umożliwi mu pełnienie obowiązków ojcowskich wobec jedynej córki, Laury, która po rozwodzie rodziców mieszka z mamą na drugim końcu Polski, w okolicach Turku. Jak przekonywał syn Zenka, cytowany przez "Fakt":
Byłem na zakręcie. Teraz jestem innym człowiekiem. Jestem marynarzem. Bez prawa jazdy trudno podróżuje się do domu z portu. Poza tym trudno mi dotrzeć do córeczki. W czasach pandemii podróżowanie komunikacją zbiorową jest ryzykowne. Nie chciałbym jej zarazić.
Sędzia Marzanna Chojnowska z białostockiego Sądu Okręgowego przypomniała w uzasadnieniu wyroku, że było już trochę okazji do skruchy i Daniel mógł był z nich skorzystać:
Oskarżony doskonale wiedział, że łamie zakaz. I to nie raz. Teraz musi ponieść karę. Nie można lekceważyć wyroków sądu. Utrzymanie zakazu prowadzenia pojazdów ma też charakter prewencyjny, bo oskarżony jest osobą rozpoznawalną
Wyrok jest prawomocny. Syn „króla disco polo” opuścił salę sądową w ponurym nastroju. Chyba naprawdę liczył na pobłażliwość wymiaru sprawiedliwości…
Zobacz też:
Stanisław z "Rolnik szuka żony" zdradza kulisy nowego związku
Martha Stewart znalazła nową miłość
Rząd wprowadza nowe obostrzenia. Będzie nauka zdalna





***