W grudniu ubiegłego roku Mateusz Damięcko rozpoczął pracę na planie niemieckiego filmu "Remembrance" o ucieczce więźniów z obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
"Bardzo profesjonalny, fajny projekt. Przygotowuję się do niego od dłuższego czasu, finał będzie miał właśnie w lipcu tego roku" - mówił Damięcki w jednym z wywiadów.
Jak donosi magazyn "Gwiazdy", aktor musiał schudnąć do tej roli aż 14 kilogramów, ma więc teraz poważną niedowagę. Podobno od wielu tygodni "prawie nic nie je", aby wiarygodnie zagrać więźnia obozu.
Mateusz zdecydował się na takie poświęcenie, ponieważ film może otworzyć mu drzwi do światowej kariery. Trzymamy kciuki.








