Anna Czartoryska ( 29 l.) i Michał Niemczycki ( 32 l.) zamierzają na swój nadchodzący ślub zatrudnić armię ochroniarzy. Wszystko po to, aby tego ważnego wydarzenia nic nie zakłóciło.
"Ania boi się tłumu przed kościołem. A ona chce, by ten dzień był dla niej wyjątkowy. I marzy o spokoju. Ostatnio wpadła na pomysł grodzenia terenu przed kościołem, by na miejsce uroczystości ślubnej dostały się tylko osoby zaproszone" - mówi "Faktowi" znajoma "księżniczki".
Będzie to nie lada wyzwanie, bo rodzina pana młodego ma aspiracje, aby rozmachem to wydarzenie przebiło ślub Kwaśniewskiej i Badacha. Na uroczystość zaproszonych jest kilkuset gości, głównie ze świata polityki, biznesu i kultury.
Nad organizacją czuwa sama Katarzyna Frank-Niemczycka, która słynie z dobrego gustu i dbania o nawet najdrobniejszy szczegół. To ona wpadła na pomysł, aby wesele odbyło się w odrestaurowanym dworku z ogrodem. Całość mają uświetnić występy prawdziwych gwiazd.
Faktycznie Czartoryska powinna obawiać się tłumu gapiów i takiego zainteresowania, jak na ślubie córki pary prezydenckiej?
