Daniel Martyniuk wielokrotnie dawał do zrozumienia, że uważa Faustynę za miłość swojego życia. Niestety, jego mama, Danuta, długo nie mogła się do niej przekonać. Jak wyznała w rozmowie z tygodnikiem „Twoje Imperium”, wybranka syna jakoś nie wzbudza w niej ciepłych uczuć:
„Nie lubię tej całej Faustyny i nie chcę z nią mieć nic wspólnego. Ona zawsze osaczała Daniela, chodziła za nim i nic dobrego z tego nie wynikło. Nie chcę słyszeć o żadnej dziewczynie. Niech mi się nawet nie pokazuje na oczy”.
Daniel Martyniuk: pierwsze małżeństwo okazało się nieudane
Pod naciskiem rodziców, w październiku 2018 roku poślubił Ewelinę, dziedziczkę kaczej fortuny z Russocic, jednak już po dwóch miesiącach poczuł się tak rozczarowany małżeńskim życiem, że odmówił wpuszczenia ciężarnej żony do mieszkania.
Rozwód Martyniuków przebiegł w nerwowej atmosferze, głównie za sprawą mamy Daniela, która czas przeznaczony na rozprawę spędziła na pogawędce z dziennikarzami. W rozmowie skupiła się na oczernianiu byłej synowej zarzucając jej przywłaszczenie sobie pamiątkowego pierścionka oraz wielu innych rzeczy, które Maryniukowie kupili w prezencie dla wnuczki.
Beztrosko stwierdziła również, że Daniel nie ma z czego płacić na córkę, bo przecież nie pracuje, zupełnie jakby pozostawianie na utrzymaniu rodziców było po trzydziestce czymś zupełnie normalnym.
Po rozwodzie Daniel Martyniuk wrócił do dawnej miłości
Krótko po rozwodzie Daniel znów poczuł ciepło w sercu. Jak wyznał wtedy na Instagramie:
„Mam teraz piękną Hiszpaneczkę, którą poznałem jakiś czas temu, niedawno odnowiliśmy kontakt i już nie mogę doczekać się spotkania z nią”.
"Hiszpaneczką” okazała się właśnie Faustyna. Odnowienie dawnej znajomości było szczególnie trudne dla mamy Daniela, która musiała go wozić na randki z nielubianą przez siebie kobietą, bo synowi sąd odebrał prawo jazdy.
Ostatecznie, wbrew woli rodziców, a nawet, jak dali do zrozumienia sami Martyniukowie, bez ich wiedzy, w październiku ubiegłego roku Daniel i Faustyna powiedzieli sobie „tak” podczas romantycznej ceremonii na Bali. Po kilku miesiącach, niezbędnych do ugłaskania rodziców i zorganizowania wesela, Daniel i Faustyna zawarli drugi ślub, na terenie skansenu w Sierpcu.
Widocznie awantura, do której doszło podczas nocy sylwestrowej z Zakopanem, nie wpłynęła znacząco na uczucia zakochanych. Chociaż Daniel nie szczędził wtedy Faustynie gorzkich, a przy okazji mocno obraźliwych słów, postanowiła mu wybaczyć.
Fani martwią się o Daniela i Faustynę
Od tamtej pory wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku. Martyniukowie do tego stopnia przekonali się do nowej synowej, że nawet zaprosili młodych na wspólną majówkę do Marbelli. Jeszcze pod koniec czerwca Faustyna świętowała w czułym towarzystwie męża swoje urodziny, a potem wszystko się posypało..
Na początku lipca Daniel powrócił do dawnych zwyczajów, publikując nocą pełen goryczy wpis, którego zrozumienie utrudnia chaotyczna interpunkcja:
„Straciłem wiele, żona baba, dziwne dziwadła nie widzę was hańba hańba hańba”.
Co gorsza, ze zdjęć z niedawnego pobytu Daniela w Białowieży można wysnuć wniosek, że nie towarzyszyła mu żona. Prawdopodobnie wszystko wyjaśni się 1 sierpnia, w dniu 35. urodzin jedynaka Martyniuków. Jeśli i tego dnia zabraknie u jego boku żony, to będzie kiepski znak.
Zobacz też:
Syn Martyniuka w środku nocy zaniepokoił wszystkich. Padły słowa o żonieNagłe wieści zza zamkniętych drzwi domu Martyniuków. Kto by się spodziewał takiego zachowania
Zenek Martyniuk w końcu zdradził, co sądzi o karierze syna. "Staram się nie komentować"








