Córka Ilony Łepkowskiej usłyszała to o matce. Tak ją nazwali publicznie
Ilona Łepkowska jest najbardziej znana jako scenarzystka seriali "Klan" czy "M jak miłość", ale to tylko maleńka część jej ogromnego dorobku. Twórczyni przez kilka dekad doczekała się wielu określeń i tytułów. Nie wszystkie są pozytywne, co wiąże się z określoną opinią, jaką ma w branży. Ale najmocniejsze słowa to te, które przypadkiem usłyszała jej córka.
Ilona Łepkowska rozpoczęła przygodę ze scenopisarstwem na początku lat 80. i od początku odnosiła na tym polu wielkie sukcesy. Nie mogło być inaczej, jeżeli już w 1985 roku spod jej rąk wyszedł scenariusz do komedii "Och, Karol", a zaledwie trzy lata później - pierwsza część serii "Kogel-Mogel" (a później - kolejne).
Komediowy talent Łepkowskiej sprawił, że wiele powiedzeń filmowych trafiło na stałe do języka. Swoją pozycję umacniała przez kolejne lata, współtworząc takie tytuły jak "Nigdy w życiu", "Komedia małżeńska" i niedawno "Uwierz w Mikołaja". Na liście seriali, przy których pracowała, znajdują się "Klan", "Na dobre i na złe", "M jak miłość" i "Barwy szczęścia".
Łepkowska to dziś już nie tylko scenarzystka i producentka. Zajmuje się także doradztwem scenariuszowym i literackim, sama jest zresztą autorką kilku książek. Za liczne osiągnięcia często nazywana jest "królową polskich seriali". Choć te określenia powtarzane są bardzo często, to ona sama ma spory dystans do wszelkich tytułów.
"Zdaję sobie sprawę, że na nagrobku napiszą mi: królowa polskich seriali. [...] Powiem więcej, potrafię się z siebie śmiać i mam pewien dystans do swojej roli w popkulturze" - wyznała w 2022 roku w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
W rozmowie tej przyznała też, skąd biorą się te mniej pochlebne określenia. "Mam opinię wymagającej". A co usłyszała jej córka, kiedy weszła na plan serialu tworzonego przez mamę?
W niedawnej rozmowie dla Team4Set Łepkowska opowiedziała pewną historię, która wydarzyła się w początkowym okresie jej pracy przy serialu "Klan". Jej córka usłyszała wtedy wymianę zdań pomiędzy dwojgiem oświetleniowców.
"Na samym początku mojej pracy, jak zjawiłam się na planie - no może nie na początku - na planie serialu 'Klan', to moja córka posłuchała rozmowy dwóch oświetlaczy, którzy zadali pytanie, kim jest ta pani z krótkimi włosami. I powiedzieli: 'Nie wiesz, Szekspir przyjechał'. Więc w związku z tym Szekspir nie przyjeżdża na plan" - wyjawiła z uśmiechem.
Co ciekawe, do tej sytuacji po latach nawiązała Anna Mucha, która w wywiadzie z 2009 roku "Rozmowa czarno-biała" nazwała Ilonę "Szekspirem współczesnej telewizji".
Zobacz też:
Łepkowska odbiła męża znanej aktorce. Zostawiła go po zaręczynach
Ilona Łepkowska nie miała złudzeń co do "Klanu" i "M jak miłość"
Takie były prawdziwe kulisy sceny z kartonami w "M jak miłość"