Cichopek składała przysięgę małżeńską i nagle zadrżał jej głos. Ludzie byli zdumieni

Kasia Cichopek i Marcin Hakiel pobrali się we wrześniu 2008 roku, a huczny ślub odbył się w Zakopanem. Para poznała się na planie "Tańca z gwiazdami" i od razu między nimi zaiskrzyło. Jeszcze bardziej huczny niż ślub okazał się rozwód tej dwójki. 

W tle pojawił się romans Cichopek z Kurzajewskim oraz liczne wzajemne oskarżenia którymi przerzucali się dawni małżonkowie. Jak się okazuje Cichopek co do ślubu z Hakielem miała wątpliwości od samego początku. Celebrytka wyznała to w jednym z wywiadów. 

"To on nalegał na ślub, mnie małżeństwo nie było potrzebne do szczęścia. Miałam u boku mężczyznę, z którym lubiłam spędzać czas, podróżować i to mi wystarczyło. Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. Ale dla Marcina małżeństwo było ważne i w końcu mnie przekonał. Długo nie mogłam sobie zdać sprawy z tego, że to wszystko dzieje się naprawdę" - wyznała Cichopek w rozmowie z magazynem "Pani".

Gdy w końcu doszło do ślubu nie wszystko przebiegło zgodnie z planem. Kasia miała być bardzo zdenerwowana i zadrżał jej głos. 

 "Pojawiło się wiele znaków zapytania. Potem sama siebie uspokoiłam tym, że co prawda nikt nie może dać mi gwarancji, że to się uda, ale przecież lubię wyzwania. Gdy składałam przysięgę, słowa grzęzły mi w gardle ze wzruszenia. Mój brat żartował potem, że przy 'wierności' dziwnie zadrżał mi głos (...). Przez jakiś czas ciążyła mi ta obrączka na palcu. Patrzyłam na nią i myślałam: Jak to, nie jestem już wolna, wypadłam z obiegu, to już koniec? A przecież byłam szczęśliwa, więc nie rozumiałam, czemu takie pytania przychodzą mi do głowy" - opowiedziała prezenterka w tym samym wywiadzie. 

Cóż czas pokazał, że wątpliwości Cichopek były słuszne. 

Zobacz też:

TVP wypowiedziało się ws. zarobków Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Aż trudno uwierzyć

Kurzajewski na randce z "Kingą". Zdjęcie nieoczekiwanie obiegło sieć

Nikt nie wiedział, co planuje Hakiel. Słowa o "Pytaniu na śniadanie" padły niespodziewanie