Reklama
Reklama

Chyra znowu zabalował

Po wyjściu z imprezy inaugurującej festiwal filmowy w Gdyni Andrzej Chyra i Cezary Kosiński byli w takim stanie, że taksówki musiała wezwać im... straż miejska.

Nie od dziś wiadomo, że 45-letni Andrzej Chyra nie stroni od alkoholu. Tym razem, na imprezie w Teatrze Muzycznym znalazł kompana do kieliszka - aktora Cezarego Kosińskiego (36 l.). Gdy panowie późnym wieczorem opuszczali bankiet, "byli już bardzo zmęczeni, słaniali się na nogach" - relacjonuje "Fakt".

Ich "zmęczenie" było tak wielkie, że nie byli w stanie obsługiwać telefonów komórkowych. Gdy Kosiński zmagał się z klawiaturą swojej komórki, jego próżne wysiłki dostrzegli strażnicy miejscy. Gdy tylko rozpoznali w zawianych postaciach dwóch znanych aktorów, natychmiast wykręcili numer... firmy taksówkowej.

Reklama

Do domu jednak pojechał tylko Cezary. Andrzej wybrał towarzystwo dwóch młodych pań, które troskliwie się nim zaopiekowały - wsadziły do swojego samochodu i zawiozły "w nieznanym kierunku".

Zobacz również:

Chyra przesadził z alkoholem

Zalany Chyra z dwiema kobietami na chodniku

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Chyra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy