Chodakowska podsumowała ostatni czas. Mówi wprost: "Za mną przepłakane dni"
Ewa Chodakowska zamieściła jakiś czas temu wpis, który wywołał wielką burzę i lawinę komentarzy w sieci. Teraz słynna trenerka wróciła do sprawy i opowiedziała, co ją spotkało po tym przypływie szczerości. "Za mną przepłakane dni, bezsenne noc" - wyznała, dodając jednak, że po latach obecności w show-biznesie już o wiele lepiej potrafi sobie radzić z krytyką anonimowym osób.
Ewa Chodakowska latami budowała pozycje najbardziej znanej trenerki fitness w Polsce. Jej sukces związany jest zarówno z ogromną grupą zwolenników, jak i przeciwników.
Niedawno głośno było o słowach Chodakowskiej, kiedy mówiła o "lenistwie pod płaszczykiem samoakceptacji". Wpis trenerki wywołał istną burzę w sieci, a dyskusja trwa już od kilku tygodni.
Teraz Chodakowska opublikowała nowy post, w którym wprost przyznała, że nie spodziewała się aż takiej ilości nieprzyjemnych komentarzy.
"Jeszcze parę lat temu, ten ogrom (nieprzyjemnych komentarzy - red.), których doświadczyłam w ostatnich tygodniach, połamałby mnie na milion kawałków. Nie wiem, czy bym się podniosła. Dziś mam 43 lata i bagaż doświadczeń. (...) Za mną przepłakane dni, bezsenne noce, wiele momentów zwątpień" - wyznała Chodakowska.
Sportsmenka wyznała, że o ile negatywne komentarze kiedyś bardzo ją dotykały, tak dziś stara się bardziej chłodno oceniać sytuację i skupia się przede wszystkim na swojej pracy.
"(Obrażanie innych - red.) potrafi być traumatyczne, zadaje ból emocjonalny, wzbudza lęk, niszczy. Ale nie tym razem. Tym razem przyglądam się temu 'zjawisku'. (...) otworzył mi oczy, obnażył skale problemu, z jakim się wszyscy mierzymy i zmotywował do działania. Odkładam subiektywne odczucia na bok, realistycznie oceniam rzeczywistość i zabieram się do roboty. Mam co robić, przez następną dekadę!" - skwitowała.
Afera wywołana słowami Chodakowskiej ciągnie się już dobrych kilka tygodni. Jeszcze w kwietniu gwiazda pisała, nie podoba jej się, że niektórzy obarczają ją winą za "zapędzenie się w wyzwaniach".
"W oparach absurdu. Sama nie wierzę, że to muszę wyjaśniać, ale mam dość słuchania, że ktoś z mojej winy: zapędził się w wyzwaniach (...). Ja promuję zdrowie. (...) Ty jesteś dorosła, odpowiedzialna i dołączasz do wyzwań z własnej woli. Ja nie jestem za ciebie odpowiedzialna" - skwitowała Chodakowska.
W tym samym wpisie apelowała w sprawie miłości własnej.
"Wiem, że jeśli coś się wali, łatwo jest zrzucić winę na zewnątrz. (...) Twoje ciało może więcej, niż podpowiada Ci umysł! (...) Umysł jest dużo bardziej leniwy i podda się dużo szybciej niż ciało! To nie znaczy, że masz trenować ze zwichniętą kostką, to znaczy, że możesz zrobić jedno powtórzenie więcej" - wyjawiła.
Zobacz też:
Nagle Chodakowska nadała smutny komunikat. Dawno nie była tak szczera
Ewa Chodakowska pochwaliła się wszystkim. Długo na to czekała