Reklama
Reklama

Chciała lecieć helikopterem do kościoła

W Zakopanem do dzisiaj opowiada się o Patrycji Kazadi jako artystce, której oczekiwania zadziwiły nawet najstarszych górali...

Celebrytka gościła rok temu na weselu Alberta Bachledy, kuzyna Alicji Bachledy-Curuś. W stolicy Tatr nie zrobiła jednak najlepszego wrażenia. 

Znajomy pary młodej opowiada "Na żywo", że do czterogwiazdkowego hotelu, gdzie odbywała się uroczystość, Kazadi przyleciała helikopterem.

"Robi tak na co dzień wielu biznesmenów" - mówi. "Po przebraniu się w hotelu poprosiła jednak, by wieźć ją nim także do... kościoła na Krzeptówki! Czyżby wzięła za przykład kapryśną Beyoncé, która odmówiła kiedyś przejścia do limuzyny na drugą stronę ulicy z powodu zbyt ciasnych szpilek?" - zastanawia się.

Reklama

Ostatecznie celebrytka do świątyni udała się dorożką. 


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Patricia Kazadi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy