Reklama
Reklama

Chaos po śmierci królowej Elżbiety II?! Tego nikt się nie spodziewał!

Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że królowa Elżbieta II (94 l.) nie młodnieje, dlatego nie ma w tym nic dziwnego, że coraz częściej pojawiają się pytania, co będzie po śmierci monarchini. Teraz pojawiły się nowe doniesienia w związku z dziedziczeniem po niej tronu!

Oczywistym jest, że pierwszym w kolejności do dziedziczenia tronu po królowej jest jej syn, książę Karol (71 l.). Jednak często dyskutuje się o tym, czy aby na pewno to on przejmie władzę, gdy królowa umrze. 

Trudno nie zauważyć tego, że pierwsze skrzypce obecnie w Wielkiej Brytanii grają książę William (38 l.) i księżna Kate (38 l.). To o nich rozprawia się jako o następnej królewskiej parze, która zasiądzie na tronie. 

Czyżby po tym, jak królowa przestanie rządzić, miałoby dojść do pierwszego tego typu precedensu? Jeden z brytyjskich magazynów donosi, że William i Karol, syn i ojciec, mieliby się podzielić władzą! 

Informator "Woman's Day" twierdzi, że tak właśnie miałoby się stać i nie bez powodu również księżna Kate jest obecnie najbardziej zapracowaną członkinią rodziny królewskiej. 

"Karol zgodził się, że jeśli monarchia ma przetrwać, należy zyskać popularność Williama i Kate - nawet jeśli oznacza to w zasadzie podzielenie się z nimi tronem. Wszyscy, w tym książę i jego żona Camilla, wiedzą, że traktowanie Kate jako nieoficjalnej królowej jest obecnie jedyną drogą naprzód pod względem PR-u" - twierdzi informator gazety.

Prawo jednak stanowi jasno o dziedziczeniu tronu i scenariusz jego współdzielenia jest jednak mało prawdopodobny. Nie wyklucza to jednak wielkiej roli, jaką 
odegrają William i Kate podczas panowania Karola.

Reklama

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy