Wczoraj Hubert Urbański (47 l.) otrzymał wreszcie upragniony rozwód.
Świadkowie twierdzą, że z sali sądowej wychodził w świetnym humorze. W przeciwieństwie do jego żony.
Okazuje się bowiem, że kwestie podziału majątku zostały w większości rozstrzygnięte na korzyść popularnego prowadzącego.
"Zabrał prawie wszystko. Pomimo to wciąż mówi Julce, że ta jest świetnie ustawiona" - zdradza "Super Expressowi" znajomy pary.
Jego żona nie podziela jednak jego entuzjazmu. Już planuje, jak bardzie oskubać byłego męża.
Tabloid donosi, że kobieta zamierza złożyć wniosek o podwyższenie alimentów. Na razie Urbański zobowiązał się płacić po 1000 złotych na każdą z córek.
To dla Julii zdecydowanie za mało!
"Ona zamierza wystąpić o podwyższenie alimentów. Skoro on wziął większość majątku, to niech płaci wyższe alimenty, bo dzieci wymagają odpowiedniego zaplecza finansowego" - dodaje informator gazety.
Wygląda na to, że Huberta czeka kolejna sądowa batalia. Radość po wyjściu z sądu była więc zdecydowanie przedwczesna!
Zobacz również:
