Plotki o ich rozstaniu były ogromnym zaskoczeniem. Znajomi pary do końca wierzyli, że skłóconym małżonkom uda się dogadać i uratują swój związek.
Niestety, nic z tego. Wczoraj warszawski sąd orzekł rozwód pary.
Hubert Urbański czekał na ten moment ponad pięć miesięcy. Kiedy w czerwcu odbyła się pierwsza rozprawa, sąd zdecydował, że nie ma podstaw do orzekania rozwodu i wysłał parę na mediację.
Prezenter nie krył wtedy rozżalenia. W końcu to on złożył pozew, licząc że uda się szybko zakończyć to małżeństwo. Wczoraj wreszcie dopiął swego.
Rozprawa trwała ponad godzinę. W tym czasie dzielono majątek, gdyż para nie miała podpisanej rozdzielności. Jednak najwięcej emocji wzbudziły kwestie związane z ustalaniem opieki nad dziećmi.
W efekcie córeczki Danusia (2 l.) i Stefania (4 l.) zamieszkają razem z mamą, a tata będzie je zabierał co drugi weekend.
Były gwiazdor zobowiązał się także płacić alimenty - po 2 tysiące złotych na każdą z córek.
Żona dostanie także ich luksusowy apartament, w którym aktualnie trwa remont.
Przypomnijmy, że to już drugi rozwód w życiu Urbańskiego. Z pierwszego małżeństwa też ma dwie, dorosłe już córki: Mariannę i Krystynę.
Zobacz również:
