Reklama
Reklama

Była największą miłością znanego aktora. O ich burzliwym związku do dziś krążą legendy

Iwona Bielska już ponad 40 lat idzie przez życie u boku Mikołaja Grabowskiego, którego poznała, gdy w 1977 roku, a więc od razu po ukończeniu studiów, dołączyła do zespołu krakowskiego Teatru im. Słowackiego. Niewiele osób pamięta, że w młodości była przez jakiś czas związana z Romanem Wilhelmim. Gwiazdor zakochał się w 21-letniej wtedy kandydatce na aktorkę od pierwszego wejrzenia i gotów był nawet zostawić dla niej żonę. O ich burzliwym związku do dziś krążą legendy.

To, że Roman Wilhelmi jest niepoprawnym "romansowiczem", wiedzieli wszyscy jego znajomi i wszystkie jego partnerki. Druga żona - węgierska tłumaczka Marika Kollar - wspominała po śmierci aktora, że ciągle ją zdradzał.

"Notorycznie miał jakieś miłostki. Nawet kiedy byliśmy małżeństwem, podrywał dziewczęta i obiecywał im małżeństwo, a potem w popłochu chował się przed nimi" - opowiadała autorowi książki "Roman Wilhelmi. I tak będę wielki!".

Jedną z "rywalek" Mariki Kollar była Iwona Bielska. To właśnie dla niej Wilhelmi chciał zostawić żonę i syna.

Reklama

"Był zaślepiony miłością" - potwierdziła po latach w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów", wspominając "emocjonalną huśtawkę", jaką na początku lat 70. zafundował jej starszy od niej ponad półtorej dekady kolega po fachu.

Iwona Bielska: Wilhelmi wypatrzył ją w stołówce. Zakochał się od pierwszego wejrzenia

Iwona Bielska doskonale pamięta swoje pierwsze spotkanie z Romanem Wilhelmim. Miała 21 lat, gdy zobaczyła go pałaszującego obiad w stołówce Wytwórni Filmów Oświatowych, w której to wytwórni dorabiała po zdaniu egzaminów do szkoły teatralnej jako pomocnica księgowego. Aktor był już wtedy wielką gwiazdą i miał opinię uwodziciela, który nie potrafi przejść obojętnie obok żadnej pięknej dziewczyny. A że Iwona była naprawdę śliczna, natychmiast wpadła mu w oko.

Podobno, gdy Bielska weszła do stołówki i rzuciła mu zalotne spojrzenie, aż zaniemówił z wrażenia.

"Zobaczył mnie, wstał i tak został. Zakochał się" - wspominała na łamach "Wysokich obcasów".

Wilhelmi już podczas pierwszej rozmowy wyznał Iwonie miłość, ale dała mu kosza, bo nie chciała zawracać sobie głowy żonatym mężczyzną, który w dodatku niedawno został ojcem. Nie przypuszczała, że Roman jej nie odpuści. O tym, do czego jest zdolny, by zdobyć dziewczynę, która mu się podoba, przekonała się już na pierwszym roku studiów w krakowskiej szkole teatralnej.

Iwona Bielska: Bała się, że jej adorator zrobi sobie coś złego, jeśli go odtrąci

Do akademika, w którym mieszkała Iwona Bielska, Wilhelmi potrafił dzwonić po kilka razy dziennie.

"Wydzwaniał i błagał o spotkanie. Mówił: »Jeśli natychmiast nie przyjedziesz, to skoczę z balkonu, bo właśnie stoję na balustradzie«. Więc wsiadałam do taksówki i jechałam... z Krakowa do Warszawy. Naprawdę bałam się, że coś sobie zrobi" - opowiadała dziennikarce "Wysokich Obcasów".

"A on następnego dnia, jakby poprzedni nie istniał, był zachwycony, że jestem" - dodała.

Aktorka nie kryje, że uwielbiała Wilhelmiego jako aktora, ale bała się, że - jako typowy "samiec alfa" i do tego mężczyzna bardzo humorzasty - będzie chciał uzależnić ją od siebie i zrujnuje jej życie.

"Byłam za młoda, żeby wytrzymać taką huśtawkę emocjonalną. Rozstaliśmy się po dwóch, czy po trzech latach. Coraz bardziej pochłaniała mnie szkoła, on też nie mógł często przyjeżdżać" - wspominała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

Iwona Bielska i Roman Wilhelmi: Nie było im pisane przejść razem przez życie

Iwona Bielska, pytana dziś, jakim człowiekiem był Roman Wilhelmi, twierdzi, że przede wszystkim był świadomy swojej wielkości, ale też miał mnóstwo kompleksów. Sen z powiek spędzało mu choćby to, że łysieje. 

"Był niezwykły pod wieloma względami" - twierdzi aktorka.

"Gniewał się, gdy nie mogłam przyjechać na jego premiery w Teatrze Powszechnym. Zawsze zjawiał się na moich i zawsze mnie chwalił. Wszystko, co robiłam, podobało mu się" - wyznała "Wysokim Obcasom".

Bielska wiedziała, że Roman zrobiłby dla niej wszystko. Obiecywał jej nawet, że się rozwiedzie i będą razem do końca życia. Nie wyobrażała sobie jednak, że mogłaby zamieszkać z nim pod jednym dachem. To ona zainicjowała rozstanie.

Roman Wilhelmi w końcu i tak rozwiódł się z Mariką Kollar. Nigdy nie wybaczył jej, że w 1981 roku zabrała ich 11-letniego wówczas syna i uciekła z nim do Austrii.

Iwonę Bielską wspominał jako jedną z największych miłości swojego życia. Zmarł na raka wątroby 3 listopada 1991 roku.

Iwona Bielska: Była "Misiaczkiem" Romana Wilhelmiego. Kochał ją do śmierci

Niedługo po tym, jak Wilhelmi zniknął z życia Iwony, pojawił się w nim Mikołaj Grabowski.

Dopiero niedawno aktorka zdradziła, że ona i jej mąż dość długo żyli na kocią łapę, bo ślub tak naprawdę nie był im do niczego potrzebny. W najnowszym wywiadzie, którego udzieliła "Plejadzie", zdementowała informację, że świętuje w tym roku 40. rocznicę zamążpójścia.

"Wtedy (w 1984 roku - przypis red.) narodził się nasz syn. Kiedy ktoś mnie pyta, jak długo jesteśmy razem, odpowiadam, że tyle, ile ma nasz syn plus rok. Ślub wzięliśmy parę lat później, żeby móc wykupić mieszkanie" - powiedziała.

Iwona Bielska często myśli o Romanie Wilhelmim. Żartuje, że przez moment była nawet jego... żoną, bo przecież zagrali małżeństwo w filmie "Ćma".

Iga Cembrzyńska, która przyjaźniła się z Romanem, twierdzi, że aktor kochał Iwonę ponad wszystko.

"Wymyślał swoim »narzeczonym« rozmaite pseudonimy. Głównym »Misiaczkiem«, którego kochał nad życie, była Iwona Bielska, bardzo piękna kobieta. Ciągle przywoziła mu maskotki - misie. Pewnego dnia, gdy się pokłócili, a ona wyjechała, poszłam do niego. Zastałam go śpiącego w pokoju, obłożonego dziesięcioma pluszowymi misiami" - powiedziała autorowi książki "Roman Wilhelmi. I tak będę wielki!".

"W teatrze zrobił na jej cześć demonstrację: »To największa aktorka wszech czasów«. To była jego największa miłość na świecie" - potwierdził, także w rozmowie z biografem Wilhelmiego, reżyser Maciej Prus.

Źródła:

1. Wywiad z I. Bielską, "Wysokie Obcasy" nr 26/2014.

2. Wywiad z I. Bielską i M. Grabowskim, "Viva!", grudzień 2019.

3. Wywiad z I. Bielską, "Plejada", kwiecień 2024.

4. Książka M. Rychcika "Roman Wilhelmi. I tak będę wielki!", wyd. 2004.

Zobacz też:

Iwona Bielska zasłabła na scenie! Wezwano karetkę

Najbardziej zaskakujące romanse polskich gwiazd z ostatnich lat!

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Iwona Bielska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy