W grudniu jeden z projektantów wnętrz wybrał dla aktora ręcznie robiony dywanik z wełny i jedwabiu, mający dekorować podłogę jego willi w Los Angeles. Sześć tygodni później Willis postanowił oddać luksusową ozdobę do sklepu firmy Mansour, jednak jego pracownik zauważył na nim plamę z czerwonego wina i zażądał od aktora uiszczenia kwoty 27 700 dolarów widniejącej na metce.
Według dokumentów, które wpłynęły do sądu w Los Angeles, przedstawiciele 55-letniego Willisa zaprzeczają, jakoby dywan został zabrudzony w czasie, gdy znajdował się on w domu gwiazdora - donosi TMZ.com. Argumentują oni, że sklep wypożyczył mu ten przedmiot na zasadzie - kupno lub zwrot.
Prawnik Willisa - Marty Singer - w rozmowie dla portalem powiedział, że aktor zaoferował, że zapłaci za pranie dywanu, dodając, że cały pozew w tej sprawie jest "śmieszny".







![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)

