Alec Baldwin parę miesięcy temu musiał zmierzyć się niedawno z ogromną tragedią. W październiku na planie filmu "Rust" aktor omyłkowo postrzelił dwie osoby. Niestety jedna z nich Halyna Hutchins, operatorka filmu, zmarła na miejscu.
Baldwin ogromnie przeżył sytuacje i nie mógł pogodzić się ze śmiercią koleżanki. Wiele osób, w tym tych związanych z produkcją, wspierała Aleca.
Stephen Baldwin wspiera brata
Jednak media z niecierpliwością czekały na komentarz braci aktora. Tutaj warto dodać, że Alec Baldwin ma trzech młodszych braci: Daniela, Williama i Stephena, z którymi do niedawna był w bardzo bliskich relacjach. Nie bez powodu nazywano ich "bracia Baldwinowie". Czas jednak sprawił, że słynni bracia zostali skłóceni.Najbardziej napięta atmosfera powstała między Aleciem a najmłodszym z braćmi Stephenem. Wszystko przez fakt, że mężczyzna po ataku na World Trade Center stał się zagorzałym konserwatystą, z czym nie zgadzał się Alec. Stephen popierał nawet w wyborach Donalda Trumpa, zrażając do siebie pozostałą część rodziny.Kontrowersyjne poglądy Stephena z czasem zepsuły niezwykłą więź, która przed laty łączyła braci.Jednak po tragedii na planie filmu "Rust" to właśnie Stephen zdecydował się jako pierwszy zabrać głos i podać rękę skłócanemu bratu. W mediach społecznościowych poprosił innych o wsparcie i modlitwy dla Aleca.

Daniel Baldwin także stanął w obronie brata. Udzielił wywiadu w programie "Domenick Nati Show", gdzie wyznał, że jest pewny w niewinność brata i uważa, że na planie filmu nie przestrzegano zasad bezpieczeństwa.Choć wsparcie braci to zdecydowanie ogromny krok na drodze do pogodzenia, nic jednak nie wskazuje na to, że konflikt między Baldwinami został zażegnany.
Zobacz też:Alec Baldwin płacze w najnowszym wywiadzie i wyznaje: "Nie pociągnąłem za spust"
Pierwsze publiczne wystąpienie Baldwina! Nie obyło się bez żartów
Rewolucja Girl Power: Jak wyglądają dziś członkinie Spice Girls?









