Reklama
Reklama

Bosacka zdradza, jak zrobić obiad za... mniej niż 5 zł. Przepis na śliwki wymiata

Katarzyna Bosacka przekonuje, że na dobry obiad wcale nie musimy wydać fortuny. Dziennikarka radzi jeść prosto i sezonowo. Namawia do stworzenia własnego zielnika i warzywniaka, nawet na balkonie, robienia domowych przetworów, mrożenia resztek lub przerabiania ich na inne potrawy. Do tego korzystania z promocji w supermarketach.

Zupa orzechowa, jagodowe leniwe, pierogi lwowskie, aromatyczne curry, koreański makaron ze smażonym ogórkiem i sezamem czy spaghetti à la vodka to tylko kilka przykładów ze 100 przepisów opracowanych przez Katarzynę Bosacką. Dziennikarka sama spędza w kuchni sporo czasu i doskonale wie, jak ułatwiać sobie życie.

- Ja po prostu jestem matką nieustannie karmiącą. Mamy czwórkę dzieci, czyli jest nas sześcioro, a nawet siedmioro, bo jeszcze jest nasz bardzo wybredny pies, który też byle czego do pyska nie weźmie. I właśnie taką dużą rodzinę trzeba wyżywić, a w dzisiejszych czasach jest to spore wyzwanie, żeby to było jeszcze smaczne, zdrowe i przede wszystkim ekonomiczne. Jeśli liczymy 5 zł na osobę, to na sześć osób budżet obiadowy wynosi 30 zł. I naprawdę można się w tym zmieścić, pod warunkiem że będziemy gotować prosto - mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Bosacka.

Reklama

Dziennikarka radzi więc, by już podczas zakupów spożywczych dokonywać przemyślanych wyborów. Ważne jest, żeby podstawą menu były produkty dobrej jakości, jeśli to możliwe - sezonowe i od lokalnych dostawców, ale w rozsądnej cenie. Bo jeżeli w tych trudnych czasach chcemy nieco zaoszczędzić, to na razie lepiej zrezygnować z wyszukanych smakołyków.

- Nie wodorosty z wyspy Okinawa suszone w japońskim słońcu, nie sól himalajska za 150 zł za kilogram, tylko to, co mamy teraz najpiękniejszego. Jest dynia, są warzywa korzeniowe, do tego niewielka ilość mięsa, bo mięso jest drogie, ale można sobie poradzić, trzeba tylko wiedzieć jak i trzeba znać sprawdzone przepisy. Namawiam do tego, żebyśmy gotowali jak najprościej, czyli z trzech, czterech, góra pięciu składników, i wykorzystywali to, co jest wokół nas, co możemy zebrać, np. grzyby czy czarny bez. Są też jeszcze mirabelki, z których można zrobić świetne konfitury. Takich możliwości jest bardzo dużo - mówi.

Katarzyna Bosacka zdradza, jak zrobić obiad za... mniej niż 5 zł. Ma też swój przepis na śliwki

Katarzyna Bosacka w sezonie stara się pozyskiwać owoce i warzywa, które wykorzystuje na wiele sposobów. Ostatnio na przykład przerobiła ponad 200 kg śliwek, które dostała od przyjaciółki. Udało się zrobić z nich zapasy na wiele okazji.

- Najprostszym możliwym sposobem jest to, żeby je wypestkować i po prostu zamrozić, a potem używać do mięs, deserów czy ciast. Możemy je też bez pestek wrzucić do dużych, wyparzonych słoików, jedna połówka za drugą, dość ciasno, później dodajemy łyżkę cukru, który jest naturalnym konserwantem, zamykamy taki słoik i pasteryzujemy - albo w garnku z wodą, albo w piekarniku, w temperaturze 100, 120 stopni. Jest też trzeci sposób, bardzo nowoczesny - pasteryzowanie słoików w zmywarce, w nocy, kiedy mamy tani prąd i wrzucamy program o najwyższej temperaturze - tłumaczy.

Bosacka zauważa, że Polacy coraz częściej szukają przepisów na proste, tanie, a zarazem smaczne dania. Dużą popularnością cieszą się również produkty nieco podobne w smaku do tych popularnych i ulubionych, ale za dużo niższą cenę.

- Chętnie wracamy teraz do tańszych zamienników i będziemy mieć coraz więcej takich propozycji, takiego tombaku zamiast złota. Mogę podać jeden znamienny przykład - w tej chwili aż o 15 proc. spadła sprzedaż masła. Coraz częściej sięgamy po margarynę, która w ostatnich latach nie miała zbyt dobrej prasy i była przez Polaków niechętnie wykorzystywana nawet w kuchni - tłumaczy Katarzyna Bosacka.

Zobacz też:

Bosacka pokazała cenę papieru toaletowego i kawy. Aż trudno uwierzyć

Bosacka prześwietla aferę olejową

Młynarska spisała testament

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bosacka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy