Związek Blanki Lipińskiej i Barona, gitarzysty Afromental rozpoczął się, jak wyznała sama pisarka, z jej inicjatywy. Jak ujawniła w rozmowie z magazynem „Flesz”, od dawna ostrzyła sobie na niego pazurki:
To ja zapolowałam na niego. Słyszałam o nim wiele dobrego i wymyśliłam go sobie już w październiku. Chwilę zajęło mi poderwanie chłopaka z telewizji, ale ostatecznie nie czas, a efekt się liczy.
W to, że Blanka mogła sporo słyszeć o Baronie, nietrudno uwierzyć. Show biznes jest wprost usiany byłymi narzeczonymi muzyka i zapewne każda z nich ma własną opinię na jego temat. Baron, który w dokumentach figuruje jako Aleksander Milwiw, zdążył być już w związkach z Olą Szwed i Julią Wieniawą.
Krążyły też plotki o jego zażyłych relacjach z Edytą Górniak, Patrycją Kazadi i Joanną Opozdą. 4 lata temu podczas koncertu Hansa Zimmera oświadczył się na scenie brytyjskiej wokalistce Czarinie Russel, ale ostatecznie plany ślubne nie doczekały się realizacji.
Blanka Lipińska o powrocie do Barona
Z Blanką przeżył pierwszy lockdown. Mogło się wydawać, że tak trudne doświadczenie umocniło ich związek, jednak zamiast tego nastąpiło rozstanie. Podobno pisarka spłoszyła muzyka snuciem planów o wspólnej przyszłości. Wiosną tego roku pojawiły się plotki, jakoby postanowili wrócić do siebie, jednak w rozmowie z dziennikarzem Pomponika Blanka zapewnia, że ani jej to w głowie:
A po co??? Ja nie mam czasu. Muszę skończyć film, potem lecę do Grecji, potem lecę na Malediwy, potem lecę na „kajta”, potem lecę na festiwal książki, bo tam jestem gościem specjalnym. Potem chcę lecieć na parę miesięcy do Meksyku.
Kłopot polega na tym, że nawet gdyby Baronowi, czy jakiemukolwiek innemu mężczyźnie udało się wpasować w napięty grafik Blanki, to i tak nie gwarantuje sukcesu. Pisarka bowiem tak rzadko bywa sama, że nie ma ochoty tych wyjątkowych chwil marnować na jakiś tam związek:
Wiesz, jak ja często jestem sama? Ja jestem na planie 24 godziny na dobę z ludźmi. Uwierz mi, że jak teraz przyjechałam, to byłam sama przez 6 godzin snu. Jak ja już jestem sama, to ja tak czerpię z tego, że w ogóle jestem sama.











