Reklama
Reklama

Beata Kempa to superszefowa! Załatwiła gigantyczne podwyżki!

Beata Kempa (50 l.) nie szczędzi publicznych pieniędzy na wynagrodzenia dla swoich podwładnych...

Temat podwyżek dla polityków kilka tygodni temu oburzył opinię publiczną, a to za sprawą próby przepchnięcia ustawy o wzroście pensji dla posłów i rządowych urzędników.

Przestraszone falą krytyki Prawo i Sprawiedliwość dość szybko wycofało się ze swojego pomysłu. Temat przycichł.

Tę sytuację postanowiła więc wykorzystać szefowa kancelarii premiera, Beata Kempa. 

Jak dowiedział się "Fakt", posłanka z Sycowa przepchnęła po cichu podwyżki dla swoich kolegów z kancelarii! 

"Rozporządzenie premiera przygotowane pod nadzorem Kempy wchodzi w życie za dwa dni. Oficjalne uzasadnienie brzmi: pensje nie zmieniały się od 1998 roku, a od tego czasu znacznie wzrosła choćby płaca minimalna. Ale to nieprawda – pensje rosły. W 1998 r. asystent maksymalnie zarabiał 1800 zł, a teraz dostawał 3100 zł brutto. Po podwyżkach wynagrodzenie zasadnicze asystentów wzrośnie do 6560 zł. Czyli o ponad 100 procent!" - czytamy w tabloidzie.

Reklama

Cóż, zwykli Polacy o takich podwyżkach mogą jedynie pomarzyć! 

Tabloid próbował skontaktować się z hojną szefową, ale to się nie udało, gdyż Kempa byczy się aktualnie na zagranicznych wakacjach...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Kempa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy