- Kupiłem mu właśnie kabriolet, volvo C70 - chwali się aktor na łamach "Na żywo". - Zasłużył sobie, jest wspaniałym chłopakiem, no i kiedy ma jeździć takim samochodem, jeśli nie teraz? - pyta.
Franek poszedł w ślady mamy, Beaty Barciś, i w łódzkiej filmówce studiuje na wydziale montażu. Jest podobno dobrze rokującym studentem. Po znanych rodzicach odziedziczył talent i nazwisko, które otworzy mu niejedne drzwi.








