Barbara Kurdej-Szatan postawiła się mężowi? „Nie chciał, żebym ścinała”

Oprac.: Aldona Łaszczka

Barbara Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-SzatanAKPA
Jestem naturalną blondynką, ale robię sobie takie bardzo delikatne pojaśnienia, nie sreberkami, jak zazwyczaj blondynkom się robi pasemka, tylko takie pojaśnienia, które wyglądają jak od słońca. Zawsze miałam długie włosy. Jak byłam mała, mama mi nigdy nie pozwalała ściąć i tak już zostało. Bardzo mi pięknie urosły w trakcie ciąży i od tamtej pory starałam się utrzymywać ten stan. Teraz trochę sobie podcięłam, mam za ramiona, ale generalnie zawsze mam długie, tak się dobrze czuję.
Miałam nawet chętkę jakiś czas temu sobie je skrócić, ale chyba się trochę boję, bo mam wrażenie, że więcej fryzur mogę jednak zrobić z dłuższymi włosami.

Barbara Kurdej-Szatan podjęła odważną decyzję

Bardzo dawno mnie korciło, żeby ściąć włosy. Tym bardziej, że ja nigdy nie miałam krótkich włosów. Jak byłam mała, to moja mama mi nie pozwała ściąć, zawsze miałam włosy do pasa. A potem jakoś tak było. Potrzebowałam jakiejś zmiany, korciło mnie po prostu i byłam ciekawa, jak to będzie, a włosy odrastają. Czuję się świetnie, czuję się wspaniale i jestem szczęśliwa, że ścięłam włosy i jest mi dobrze. Czuję się odświeżona.
Rafał nie chciał, żebym ścinała, bo był przyzwyczajony do tego, jak wyglądam. Ale bardzo mu się spodobało.
Paulina Sykut zdradza kulisy przymiarek do festiwalu w Sopocie!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?