Barbara Kurdej-Szatan wyjawiła jakiś czas temu, że przez dwa lata starała się z mężem (sprawdź!) o dziecko. Duże utrudnienie w realizacji tego marzenia stanowiła choroba aktorki. Od lat zmaga się bowiem z boleriozą. Jednak udało się i we wrześniu mały Henryk kończy rok.
Gdy na początku 2020 roku gwiazda zaszła w ciążę, nie mogła powstrzymać swojej radości i poinformowała o tym media. Wyjawiła też, że leczy się naturalnymi sposobami, a objawy choroby łagodzi ziołami, odpowiednio dobraną dietą i zabiegami leczniczymi.
Nie biorę leków. Wcześniej leczyłam się także naturalnie: dietą, prądami, ziołami
Jak donosi tygodnik "Rewia", teraz Kurdej-Szatan czuje się świetnie i korzysta z życia. Realizuje się także na gruncie zawodowym. Już niebawem będzie ją można zobaczyć w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" na antenie telewizji Polsat.
Podobno aktorka czasami żartuje, że to ciąża uleczyła objawy boreliozy. Po urodzeniu Henryka ma się wspaniale i nic jej nie doskwiera. Żyje pełnią życia, co także pokazuje na swoim Instagramie, gdzie obserwuje ją prawie półtora miliona osób. Dzieli się tam swoim życiem prywatnym oraz zawodowym.
Czasami śmieje się, że mały Henio ją uzdrowił. Nie chce zapeszać, ale po urodzeniu syna czuje się wspaniale
***








