Bachleda i Farrell zachowali poprawne relacje
Każdy, kto od lat śledzi show-biznes, pamięta z pewnością głośny związek Alicji Bachledy-Curuś z Collinem Farrellem. Para zaczęła spotykać się ze sobą w 2008 roku. Informacja ta w polskich mediach wywołała niemałe poruszenie. Nieczęsto zdarza się bowiem, by nasza rodzima gwiazda uwiodła hollywoodzkiego gwiazdora.
Ostatecznie związek Bachledy i Farrella nie przetrwał próby czasu, pomimo że para doczekała się syna. Henry Tadeusz urodził się jesienią 2009 roku, a kilka miesięcy później aktorka potwierdziła, że rozstała się z ojcem chłopca.
Ze względu na dobro chłopca byli partnerzy zachowali dobre relacje i obyło się bez publicznego prania brudów. Oboje też chronili wizerunek chłopca, nie pokazując jego zdjęć w social mediach. Niedawno jednak w tej kwestii sporo się zmieniło.
Bachleda pokazała się z synem. Porównują go do... DiCaprio
W ubiegłym roku, ku zdziwieniu wielu, Colin Farrel pojawił się na rozdaniu Oscarów nie z nową partnerką, a młodszym synem, Henrym Tadeuszem. Aktor ma jeszcze jednego syna, jednak to właśnie Henry’ego zaprosił na galę. Wówczas wszyscy byli zaskoczeni obecnością nastolatka na ceremonii z racji tego, że wcześniej nie pokazywał się nigdzie publicznie.
Dziś Henry ma już piętnaście lat i nawet jego mama w drodze wyjątku opublikowała ich wspólne zdjęcie. Bachleda-Curuś przebywa obecnie w Rzymie, gdzie towarzyszy jej właśnie Henry. Oboje wybrali się na przejażdżkę rowerową, a na ujęciu widzimy z oddali pociechę gwiazdy. To ujęcie sprawiło, że wielu fanów dostrzegło w nim podobieństwo do słynnego hollywoodzkiego amanta z czasów jego młodości.
"Młody Leo di Caprio. Będzie łamacz" - napisała internautka, a kilkadziesiąt innych osób "polajkowało" jej wpis.
Również dostrzegacie podobieństwo?
Zobacz też:
Gorzkie wieści ws. Bachledy-Curuś nadeszły ze Stanów. Jest gorzej niż mogło się wydawać
Wieści ws. syna Bachledy-Curuś nadeszły niespodziewanie. Farrell nagle podjął stosowne kroki
