Przypomnijmy: Małgorzata Rozenek zarzuciła dziennikarce, że wykorzystuje walkę o prawa zwierząt do promowania swojej własnej firmy kosmetycznej.
Ta z kolei nazwała celebrytkę "wypindrzoną sztuczną lalą" i zarzuciła jej pogoń za zyskiem bez względu na etykę i dobro środowiska. W dyskusję włączył się Radek Majdan, stwierdzając, że Kinga jest zawistnicą, hipokrytką i nosi futra, mimo że broni praw zwierząt.
Wszyscy spodziewali się komentarza w sobotnim programie "Dzień Dobry TVN".
Kinga Rusin była jednak dość lakoniczna w słowach. "Bardzo emocjonujący to był dla mnie tydzień. I dla wszystkich obrońców przyrody" - powiedziała.
Z jej profilu na Instagramie zniknęły jednak wszystkie wpisy dotyczące Rozenek, a w ich miejsce pojawiło się nostalgiczne zdjęcie z podpisem: "Pora iść dalej. Do zobaczenia jutro w DDTVN.".
Wpisy skasował również Radek Majdan, który stanął w obronie żony.
