Nie jest łatwo być świeżo upieczoną mamą w show biznesie. Anna Lewandowska wysoko postawiła poprzeczkę w kategorii wracanie do formy po ciąży - już kilka tygodni po urodzeniu każdej z córek, prezentowała brzuch, który nie zdradzał swojego niedawnego, powiększonego stanu. Wiele głosów mówiło wówczas, że trenerka kreuje nierealistyczne wzorce dla kobiet, które dopiero urodziły, wzbudzając w nich tym samym poczucie winy i kompleksy.
Presją na płaski brzuch zaraz po wyjściu z bobasem ze szpitala kompletnie nie przejmuje się Ania Starmach. Jurorka MasterChef kilka dni temu została mamą drugiego dziecka, a ostatnio pokazała na Instagramie, jak teraz wygląda jej figura.
Dostałam od was wiele wiadomości, że wspaniale wyglądam po porodzie, więc po pierwsze dziękuję, a po drugie chciałam pokazać, jak to wygląda na wprost, no i teraz profil... Widzicie? Mam jeszcze brzuszek. To jest normalne, ja się tego nie wstydzę, ja wiem, że to kiedyś minie. Teraz noszę jeszcze spodnie ciążowe.
- tłumaczyła Starmach obracając się przy lustrze.Przy okazji kulinarna ekspertka mimochodem wbiła szpilę Annie Lewandowskiej, podkreślając, że ma teraz w życiu inne priorytety niż kaloryfer pod koszulką.
No i to jest normalna kolej rzeczy, także w ogóle się tym nie przejmuję (…) Jeśli mi prawicie komplementy, to mi to sprawia przyjemność, ale to nie jest tak, że ja teraz po porodzie muszę już natychmiast pięknie wyglądać. Wygląd w tym momencie jest dla mnie rzeczą drugorzędną.






