Anna Przybylska zmarła, ponieważ przegrała walkę z ciężką chorobą. Gwiazda diagnozę usłyszała na zaledwie kilka miesięcy przed śmiercią. Aktorka przez lata mogła cieszyć się ogromną sympatią i uznaniem widzów, dlatego, kiedy zachorowała, mogła również liczyć na ich wsparcie.
W związku z premierą filmu "Ania" historia aktorki została przypomniana na nowo. Dzieło zobaczymy na ekranach kin już 7 października 2022 roku. Obraz został przedstawiony w formie dokumentu i dotyczy życia prywatnego oraz kariery aktorki. W filmie zostały pokazane zdjęcia oraz nagrania z rodzinnego archiwum.
Pamięć po Annie Przybylskiej postanowiła uczcić również jej menadżerka. To właśnie ona udostępniła niedawno niepublikowane dotąd zdjęcie Ani. Małgorzatą Rudowską nie tylko współpracowała z Aktorką, była jej najlepszą przyjaciółką.
Anna Przybylska na niepublikowanym dotąd zdjęciu
Małgorzata udzieliła wzruszającego wywiadu dziennikarzom "Vivy!", w którym wyjawiła, że ona i Ania miały bardzo dobry kontakt, niczego przez sobą nie ukrywały. Na swoim instagramowym koncie Rudowska udostępniła z kolei wzruszające zdjęcie, na którym pozuje Przybylska.
Dodatkowo była menadżerka Ani napisała, że często wspomina aktorkę. Była z nią bardzo związana i traktowała ją jako bliską osobę.
"8 lat... każdego dnia myślę, często wspominam z przyjaciółmi i znajomymi. Często tez słyszę, kim była ta Przybylska, ze tak o niej piszecie, czego dokonała? Ona była sobą, dziewczyna z sąsiedztwa, która spełniała swoje marzenia. Nie zdążyła zagrać swojej wymarzonej roli, nie zdążyła stanąć na deskach teatrów. Nie zdążyła przede wszystkim doczekać ważnych chwil swoich najukochańszych dzieci. Wspominamy ja, bo chcemy, aby pamięć po niej pozostała. Chcemy, aby młode pokolenie wiedziało, ze czasem warto przyhamować i zastanowić się co jest w życiu ważne. Nie trzeba udawać, żeby być kochanym i popularnym. Trzeba zawsze być sobą. Wszystkich, którzy chcą poznać nasza Ankę zapraszam do kin od 7 października i/lub do przeczytania książki" - napisała w najnowszym poście Małgorzata.
Oczywiście nie obyło się bez komentarzy fanów gwiazdy. Większość była zachwycona fotografią i zgodnie przyznała, że właśnie taką Anię zapamięta.
"Nie znałam Ani osobiście, ale niezmiennie nie mogę uwierzyć w jej odejście i się z tym pogodzić, nie wiem, co ta dziewczyna w sobie miała, ale ludzie ją kochali"
"Ten czas taaaaak szybko płynie... a wydaje się, jakbyśmy wczoraj rozmawiały... czuję jak bardzo Tobie jej brak"
"Po prostu fajna dziewczyna, autentyczna. Często o niej myślę" - pisali internauci.
Anna Przybylska - życie prywatne i kariera
Anna Przybylska urodziła się 26 grudnia 1978 roku w Gdyni, zmarła 5 października 2014 roku również w Gdyni.
Przed rozpoczęciem kariery aktorskiej należała do agencji modelek Perfect Studio. W 1994 roku dotarła do pierwszej trójki konkursu Twarz Roku.
Jako aktorka zadebiutowała w 1997 roku, odgrywając postać w filmie Radosława Piwowarskiego "Ciemna strona Wenus". W 1998 roku zadebiutowała w telewizji rolą Marylki w serialu "Złotopolscy", emitowanym na antenie TVP2. Rola przyniosła jej największą popularność. W tym okresie współpracowała także z Mirosławem Judkowiakiem, pomagając mu przy realizacjach jego produkcji, m.in. teledysków zespołu muzycznego Akcent. W 2000 roku zagrała w filmie "Sezon na leszcza". Wcielała się też w rolę dr Kariny w sitcomie "Daleko od noszy", emitowanym przez telewizję Polsat.
W listopadzie 2000 roku i w czerwcu 2002 roku wystąpiła w sesjach zdjęciowych dla magazynu "Playboy".
Otrzymała propozycję prowadzenia programu "Perfekcyjna pani domu" i jurorowania w "Mam talent!", jednak odrzuciła oferty.
Pod koniec lipca 2013 roku przeszła operację usunięcia guza trzustki w gdańskiej klinice. Leczyła się także w Szwajcarii. Zmarła 5 października 2014 roku, o godz. 15:18, w swoim rodzinnym domu w Gdyni Orłowie. 9 października 2014 roku została pochowana w grobie swojego ojca, na cmentarzu przy Parafii św. Michała Archanioła w Gdyni.
Była w związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem, z którym miała córkę Oliwię oraz dwóch synów: Szymona i Jana.
Zobacz też:
Anna Przybylska na ostatnim nagraniu przed śmiercią. Jej słowa poruszają do łez
Oliwia Bieniuk w sukience znanej mamy na premierze. Co za widokOliwia Bieniuk spodziewała się śmierci mamy? "Tamtego dnia nie odbierałam telefonu"
