Wieści o Musze to nie były plotki. Sama się wygadała
Anna Mucha (45 l.) przez większość swojego życia głęboko wierzy w to, że cały naród się nią zachwyca. Właśnie tym, że jest zbyt uwodzicielska, tłumaczy sobie brak ambitnych propozycji zawodowych. Ostatnio postanowiła odpowiedzieć na potrzeby Polaków i postarać się, by było jej więcej. W sensie dosłownym.
Anna Mucha jakieś dwie dekady temu uwierzyła, że jest kobietą, której absolutnie nikt się nie oprze, bez względu na wiek i płeć. Jak wyznała w wywiadzie dla „Vivy”, dopuszcza wprawdzie możliwość, że nie wszyscy się nią zachwycają, ale ci, którzy nie, to w zasadzie margines:
"Żyję w 40-milionowym kraju i 40 milionów daje mi siłę napędową. No, może nie wszyscy, ale 35 na pewno".
Z myślą o nich Mucha regularnie eksponuje fragmenty swojego ciała na ściankach i Instagramie. Całość zaprezentowała 12 lat temu w sensualnej sesji i tej pory wierzy, że jej zdjęcia były najlepszym, co mogło się przytrafić temu magazynowi, bo potem było już tylko gorzej.
Jednak odkąd Mucha została mamą, nieco spokorniała. Na oficjalnych przyjęciach chętnie „gra nogą”, a na co dzień lubi eksponować klatkę piersiową. Jej Instagram jest jej pełen, w różnych ujęciach i okolicznościach przyrody.
Odpowiadając na elementarne potrzeby 35 milionów Polaków, którym Muchy, jak wierzy ona sama, wciąż mało, postanowiła zadbać o to, by było jej więcej. Na szczęście się udało. Jak wyznała w rozmowie z Jastrząb Post:
"Zwiększyłam ostatnio swoją powierzchnię. Jest mnie cudownie więcej do kochania".
Jak zapewniła jednak, nie rozważa przejścia na dietę, a tak się składa, że nie ma wokół siebie ludzi, którzy by jej coś takiego sugerowali. Jak wyznała: "Wolę umrzeć najedzona. Mam wspaniałych ludzi wokół siebie, na których mogę polegać, ale umiesz liczyć, licz na siebie. Zostaw kalorie, one są nieistotne do liczenia".
Zobacz też:
Anna Mucha przeszła zaskakującą metamorfozę. Fani nie dowierzają
Anna Mucha zaszalała z nietypową fryzurą. Internauci nie pozostali obojętni