Aktorka raczej nie spodziewała się, że sobotnie wyjście na miasto skończy się dla niej tak dramatycznie.Anna i jej ukochany Marcel byli świadkami wypadku drogowego. Jednemu z poszkodowanych gwiazda zaczęła udzielać pomocy. Wtedy stało się coś strasznego...Na ulicy zrobił się spory korek. Jeden z kierowców postanowił nie czekać dłużej i ruszył w stronę pasów, na których wciąż leżała ofiara.Anna i Marcel próbowali zatrzymać cwaniaka, a ten ruszył do ataku. Z relacji Muchy dowiadujemy się, że kierowca wysiadł z auta i był bardzo agresywny. Zaczął grozić aktorce, doszło do rękoczynów i użycia gazu pieprzowego! Mężczyzna wsiadł z powrotem do auta i uciekł. Mucha włączyła telefon i zaczęła wszystko nagrywać, zamieszczając relację na InstaStories. Podała numery rejestracyjne wozu i zdjęcie agresywnego kierowcy."To jeszcze na spokojnie. W trakcie udzielania pierwszej pomocy ten człowiek groził mi, uderzył mnie i zaatakował nas gazem łzawiącym. Po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Proszę o pomoc w znalezieniu go" - napisała Mucha na InstaStories.
Udało się! Po jakimś czasie zamieściła zdjęcie, na którym samochód zatrzymuje policja.
Kierowca może więc pożałować, że zadarł z Anką!









