Anna Lewandowska rozwija karierę. Pracuje jako trenerka i influencerka
Anna Lewandowska łączy życie żony, matki oraz bizneswoman. Na co dzień przede wszystkim opiekuje się córkami, ale także dba o to, by studio fitness, która otworzyła kilka miesięcy temu, dobrze prosperowało.
Anna realizuje się również jako influencerka. Reklamuje produkty, jest twarzą wielu marek. Promuje także swoje własne biznesy.
W ostatnim czasie celebrytka znalazła czas by ugościć w Barcelonie Mikołaja Bagińskiego i Magdę Tarnowską, którzy przylecieli do Hiszpanii, by trenować do jednego z odcinków "Tańca z gwiazdami". "Lewa" nie dość, że udostępniła im salę do ćwiczeń, to jeszcze zaprosiła ich na wspólne śniadanie, po swoim powrocie z Nowego Jorku.
Jak widać więc, Anna Lewandowska cały czas jest czymś zajęta. Nic dziwnego, że czasem, jak każdy inny człowiek, miewa w życiu gorsze momenty.
Anna Lewandowska przeżyła trudne chwile. Prawie się rozpłakała
Anna Lewandowska postanowiła odezwać się do swoich fanów na Instragramie i opowiedzieć im o tym, jakie myśli ostatnio zajmowały jej głowę. Influencerka może pochwalić się aż 5,7 mln obserwatorami. Udostępnienie takiego wyznania musiało więc być dla niej bardzo ważnym krokiem.
Lewandowska opublikowała nagranie z treningu, na którym widać jak z trudem biegnie na bieżni. W momencie nagrywania żona Lewego była już bliska płaczu.
"To był ten moment na treningu, kiedy naprawdę chciało mi się płakać"
- przyznała się.
Jak się okazuje, Anna Lewandowska ma obecnie wiele na głowie. Musi pilnować spraw zawodowych, ale także dbać o dom i rodzinę. Łączenie roli bizneswoman i matki nie zawsze jest proste. Przychodzą takie momenty, jak koniec roku, kiedy Anna ma naprawdę sporo pracy.
"I nawet nie tyle ze zmęczenia fizycznego, co z tego całego mentalnego przeciążenia. Tak to jest, kiedy bierze się na głowę za dużo rzeczy naraz. Końcówka roku nigdy nie jest łatwa - dużo projektów, dużo pracy, no i domowe obowiązki" - wyjaśniła trenerka.
Na koniec Lewandowska dodała, że trening udało jej się dokończyć dzięki wsparciu osób, które odwiedziły tego dnia jej klub fitness. To oni zmotywowali Annę do dokończenia celu, który sobie postawiła.









