Lada moment minie dokładnie 35 lat od dnia, kiedy do sklepów muzycznych trafił debiutancki album Anny Jurksztowicz (57 l.) , na którym - wśród dziewięciu utworów - był jej wielki już wtedy przebój "Diamentowy kolczyk". "Nigdy się nie uwolnię od tej piosenki" – mówi dziś wokalistka.
Była wiosna 1984 roku, gdy Krzesimir Dębski przywiózł Jackowi Cyganowi kasetę z nagraniem piosenki "Imagine" Johna Lennona w wykonaniu nikomu wtedy nieznanej wokalistki zespołu Music Market Anny Jurksztowicz.
"Zapamiętałem to wykonanie... Tamta kaseta magnetofonowa jest do dzisiaj w moich zbiorach. Później, kiedy Krzesimir przyjeżdżał do Warszawy, wracaliśmy do tego nagrania i byliśmy zgodni, że można by napisać coś dla tej zdolnej dziewczyny" - wspomina Jacek Cygan w książce "Życie jest piosenką".
Pewnego dnia tekściarz i kompozytor razem stworzyli "Diamentowy kolczyk" - piosenkę, która miała być po raz pierwszy zaprezentowana podczas festiwalowego koncertu "Promocje'85" w Opolu. Obaj od początku nie mieli wątpliwości, kto ją zaśpiewa...
Od razu po występie na scenie opolskiego amfiteatru 22-letnia Anna Jurksztowicz wróciła do akademika, w którym mieszkała podczas studiów. Wydawało się jej, że nie ma szans wygrać z wielkimi gwiazdami, które prezentowały wtedy w Opolu swoje nowe piosenki (Maryla Rodowicz po raz pierwszy właśnie podczas tego festiwalu wykonała "Niech żyje bal", a Alicja Majewska "Dla nowej miłości").
"Ktoś do mnie zadzwonił na portiernię tego akademika i powiedział, że wygrałam i mam wracać" - mówiła wiele lat później, opowiadając o swym pierwszym solowym występie.