Anna Dymna spędzi święta z synem w swoim dawnym, krakowskim mieszkaniu
Anna Dymna to wybitna aktorka i niezwykły człowiek. Gwiazda od lat udziela się charytatywnie, a założona przez nią fundacja "Mimo wszystko" to jedna z najprężniej działających tego typu organizacji w kraju. To właśnie działalność na rzecz potrzebujących nadaje sens jej życiu.
Jednak 71-letnia aktorka coraz częściej przyznaje, że zaczyna doskwierać jej zdrowie. W rozmowie z "Vivą" szczerze powiedziała, że coraz częściej jej organizm się buntuje, ale zaciska zęby, ponieważ doskonale wie, że inni mają jeszcze gorzej w życiu niż ona.
I robi mi coś takiego, że mnie paraliżuje. Jęczę z bólu, myślę, że zaraz zejdę, ale naprzeciwko mnie siedzi uśmiechnięty chłopiec na wózku, z dystrofią mięśniową i wstyd mi się robi (...) Idę dalej. Nieustannie toczę zapasy z moim organizmem, który się buntuje. Naprawdę go podziwiam. Całe życie był bardzo dzielny.
Anna Dymna co roku urządzała święta Wielkanocne w swoim domu w Rząsce pod Krakowem. Tym razem szykuje się prawdziwa rewolucja. Syn Anny, Michał, razem z żoną zaprosił ją na święta do siebie. Dzięki temu nie będzie musiała się przeforsowywać. Mimo to aktorka ma swoje zwyczaje, z których nie zamierza rezygnować. Opowiada o tym na łamach tygodnika "Na Żywo":
Jajka malowałam mając 10 lat i tak samo dekoruję teraz. Uwielbiam to robić. Bawię się przy tym jak dziecko. I nie chcę tego zabijać w sobie, niech ono sobie głupie rzeczy robi. I niech traci na to czas, bo warto.
Aktorka spędzi te święta z synem i synową w ich mieszkaniu w Krakowie. Niegdyś należało ono do Anny Dymnej i jej męża Wiesława. Gwiazda nigdy nie ukrywała, że to miejsce dobrze się jej kojarzy, ponieważ spędziła w nim z mężem wspaniałe lata.
Obecnie mieszkanie zostało wyremontowane i odnowione przez Michała. Nie zabrakło jednak akcentów po swoich poprzednich lokatorach. Para urządziła je w ten sposób, aby wyszukany gust idealnie łączył się z rodzinnymi pamiątkami.
Bardzo przyjemnie się też żyje wśród obrazów i rysunków Dymnego. Niemal wszystko, co funkcjonowało tu do naszego remontu, było własnoręcznie wykonane przez niego.
Sama aktorka bardzo docenia to, w jaki sposób przerobili mieszkanie Anna Dymna podkreśla, że to, co najważniejsze, dalej tam jest.
Wzruszam się za każdym razem, kiedy tam wchodzę. Pięknie zaaranżowali przestrzeń i zostawili to, co najcenniejsze. Duszę.
Zobaczcie również:
Britney Spears otwiera się na temat seksu w ciąży: "Jest świetny"
Agnieszka Mazurek nie żyje. Prokuratura wszczęła śledztwo. Szokujące okoliczności zgonu
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!













