- Gmina zobaczyła już, że mamy dobre intencje. Szczęśliwe są te rodziny, które, mając w domu osoby niepełnosprawne, mogą je do nas przysłać. Zapewniamy im i rehabilitację, i rozrywkę. Życie ludzi, którzy nas odwiedzają, zmieniło się. Docelowo będzie to placówka ogólnopolska, ale na razie pomagamy lokalnym mieszkańcom - dodaje Tomasz Gzowski, dyrektor ośrodka.
Aktorka wspomina, że poznała Lubiatowo, kiedy spędzała wakacje w cudownej leśniczówce.
Podczas kolejnego urlopu okazało się, że wojsko opuściło ten teren. Wtedy zaczęła starać się o to miejsce. Czuła, że tam może stworzyć coś wyjątkowego.
Anna Dymna nie przestaje wierzyć, że w końcu uda jej się dokończenie budowy. Myśli już o kolejnym wieczorze poezji w Lubiatowie, który za każdym razem pomaga jej organizować mąż, reżyser Krzysztof Orzechowski (72 l.).
Tegoroczny zaplanowali na lipiec, ale nie wiadomo, czy nie zostanie odwołany. Anna Dymna zastrzega jednak, że planu wyjazdu z mężem nie odwoła, bo to tak naprawdę jedyny czas, kiedy mogą naprawdę pobyć razem i pospacerować brzegiem morza.
W Krakowie na nic nie ma czasu, za dużo spraw na głowie. A tam odpoczywamy - zdradza aktorka i bardzo wierzy, że przynajmniej tę małą radość uda się jej zrealizować w planowanym terminie.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: