Kilka tygodni temu z jej zespołu odszedł basista Krzysztof Najman, były mąż wokalistki, z którym rozstała się w 1999 roku.
Para pozostawała jednak w przyjacielskich relacjach, razem pracowali, jeździli w trasy. Razem wychowują też syna Adama.
Wydawało się, że świetnie się dogadują, ale coś najwyraźniej musiało w ostatnim czasie się popsuć, bo Krzysztof postanowił opuścić zespół.
"Z powodu odmiennych wizji dotyczących dalszego rozwoju i charakteru Closterkeller, podjąłem decyzję o zakończeniu współpracy z Anją i jej zespołem" - napisał na swoim Facebooku.
Orthodox bardzo przeżyła całą sytuację.
"Stało się po prostu coś, co zarżnęło ducha w zespole. Złamało też niestety i ducha we mnie i dlatego tym razem nie zapanowałam nad sytuacją tak jak powinnam" - wyznaje.
Niestety, na jednym odejściu się nie skończyło!
Zespół nagle opuścił także gitarzysta Mariusz Kumala, prywatnie obecny mąż artystki, z którym ma syna Kubę.
Mężczyzna nie pojawił się na jednym z koncertów w Krakowie, nikogo o tym nie informując!
"Zrobił to świadomie, wybierając tym samym dalszą muzyczną drogę poza zespołem" - wścieka się Orthodox.
Czy rozstanie zawodowe oznacza także koniec ich małżeństwa?
"Co do naszej z Mariuszem przyszłości jako pary. Nie ma takowej. Nie ma już od pewnego czasu. I nie będzie. Tyle na ten temat mam do powiedzenia" - mówi z żalem Anja.
Zobacz również:
