Reklama
Reklama

Ania z "Rolnika" ma dość. Miarka się przebrała. Dostało się internautom

Ania Derbiszewska z "Rolnik szuka żony" to jedna z tych uczestniczek randkowego show, która po programie zyskuje coraz większą popularność. Fani programu zasypują rolniczkę pytaniami o nadchodzący poród. Przy okazji dopytują o takie szczegóły, że bohaterka show musiała ostro zareagować.

Ania z "Rolnika" mierzy się z konsekwencjami popularności

W "Rolnik szuka żony" wzięła udział Ania Derbiszewska. Rolniczka poznała w programie Kubę, z którym postanowiła nawiązać relację. Widzowie byli rozczarowani wyborem Ani, tym bardziej że okazało się, iż mężczyzna ma już trójkę dzieci. Na dodatek w jednym z odcinków, dla wzbudzenia większych emocji, TVP zdecydowała się pokazać, że była partnerka Kuby, kontaktuje się z bratem Ani i nie zamierza łatwo oddać ukochanego.

Reklama

W finałowym odcinku "Rolnik szuka żony" Ania i Kuba oświadczyli, że są w związku, a w świątecznej odsłonie show oznajmili, że spodziewają się dziecka. Po tych rewelacjach popularność Ani w mediach społecznościowych rosła lawinowo. Rolniczka zaczęła prowadzić popularne sesje pytań i odpowiedzi. Opowiadała o swoich doświadczeniach z programu i wyjaśniała rodzinną sytuację Kuby. 

"Rolnik szuka żony". Ania mówi dość

Internauci zasypywali Anię Derbiszewską pytaniami o poród, przygotowania do przyjścia na świat syna itp. Wielokrotnie dopytywano o datę urodzin, o to, jakie wybrali imię dla potomka i czy będą go pokazywać w sieci. Choć Ania nie raz wyjaśniała, że zamierza pewne sprawy zostawić tylko dla siebie, to mimo tego fani naciskają. 

"Nie wiem, kiedy i czy w ogóle będę pokazywać. Uważam, że jest to nasza prywatna strefa, mimo że staliśmy się osobami publicznymi, to jednak mamy prawo decydować o tym, co chcemy, a co nie chcemy pokazywać ludziom. Nie odpowiadam na pytania, który to miesiąc? Jakie imię dziecka? Kiedy dowiedziałam się o płci dziecka? Na kiedy poród? Każdy człowiek ma jakieś granice prywatności, także proszę o uszanowanie tego" - napisała na Instagramie.

Ania z "Rolnik szuka żony" zachęca krytyków do udziału w programie

Internauci są jednak nieustępliwi. Każda odmowa podania pewnych informacji wywołuje lawinę nieprzychylnych komentarzy. W najnowszej relacji Ania została zapytana, jak znosi tyle nietaktownych pytań i czy ich nadmiar jej nie przytłacza. Ania przyznała, że faktycznie, jest takich pytań masa, ale ona ma dystans do nich i jak twierdzi, takie pytania świadczą tylko o ich autorach.

"Szczerze, to nie jestem wcale zdziwiona za bardzo, że ludzie są zazdrośni (...) No cóż, ja już powtarzałam, że szczęśliwi i zadowoleni ze swojego życia ludzie nie będą nietaktownie komentować, czy złośliwie traktować innych, bo po prostu oni tego nie potrzebują. Zupełnie mnie to nie przytłacza, bardziej jest mi szkoda tych wszystkich nieszczęśliwych osób. Jeżeli ktoś chce wystąpić w jakimś programie, to przecież może wziąć udział. Jest w czym wybierać. Nie trzeba być tak zazdrosnym (...), wystarczy ruszyć przed siebie" - pisze Ania.

Zobacz też:

Wstrząsające kulisy "Rolnika". Anna przerwała milczenie: "Pisał, że mnie zniszczy"

Skandaliczne słowa Waldka z "Rolnika". TVP wycięło to z odcinka. Kandydatka rolnika ujawnia prawdę

Nikt nie dawał im szans, a już planują ślub. Gdzie zamieszkają Ania i Kuba z "Rolnika"?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy