Ania Lewandowska to królowa zdrowego odżywiania, a zaliczyła taką wpadkę? Fani wytknęli jej to błyskawicznie!
Anna Lewandowska (34 l.) ma wiele talentów - nie tylko świetnie radzi sobie jako trenerka fitness, influencerka i matka, ale też... gotuje. Niestety, tym razem skończyło się wpadką. Co zrobiła znana żona Roberta Lewandowskiego (34 l.)?
Anna Lewandowska od lat cieszy się zaufaniem, jako osoba, która preferuje zdrowy tryb życia i zbilansowaną dietę. Przepisami i poradami chętnie dzieli się z obserwatorami. Tym razem chciała pokazać, jak przygotowuje zdrowe śniadania.
Zorganizowała live w social mediach i w towarzystwie młodszego brata Piotra Stachurskiego, zaczęła poranne przygotowania. Wtedy doszło do wpadki!
Ania zaproponowała widzom dwa rodzaje owsianek — na słodko i słono. Lewandowska mówiła o kurkumie i chwaliła jej właściwości... prozapalne. Oczywiście powinna była powiedzieć, że przyprawa działa przeciwzapalnie. Internauci, którzy wzięli udział w wydarzeniu, szybko wytknęli jej tę wpadkę.
"Hahahahahaha, tak powiedziałam? Omg! Oczywiście, że miałam na myśli przeciwzapalne" - zaśmiała się znana trenerka fitness i szybko wróciła do przygotowywania posiłku. Na szczęście pozostała część relacji na żywo obyła się bez wpadek.
Ania Lewandowska uwielbia zaskakiwać swoich wiernych obserwatorów. Jeszcze nie tak dawno dzieliła się wzruszającym filmikiem, dedykowanym widzom z okazji zebrania 5 milionów obserwatorów na Instagramie. Teraz ten wynik to już 5,1 miliona - i stale rośnie.
"Myślę, że ciężko się przygotować na bycie obserwowanym przez 5 milionów [osób - przyp. red.]. Z drugiej strony to niesamowite móc taką grupę ludzi inspirować do lepszego, zdrowszego i jakościowego życia".
Ania niejednokrotnie podkreślała, że bardzo docenia, to że ludzie czerpią siłę z jej treningów, obozów sportowych oraz porad, które udostępnia w social mediach.
Lewandowska obok bardzo udanego życia zawodowego ma cudowne życie rodzinne - z Robertem Lewandowskim. Choć ostatnio Ania udostępniła wideo z nowym mężczyzną, większość fanów od razu uznała, że musi być to współpracownik trenerki lub dobry znajomy. W końcu ogrom uczucia łączącego Lewandowskich przemawia do niemal wszystkich - nawet antyfanów znanej pary!
Ania potwierdziła, że mężczyzna, z którym pokazuje się na wideo, jest trenerem personalnym. Zaprosiła go na wspólny trening do hiszpańskiej posiadłości. Wyznała też, że namawiała Roberta, by wystąpił na transmisjach, więc może już niedługo, zamiast lokalnych przystojniaków będzie można zobaczyć samego męża Ani?
Na sam koniec Ania napisała jeszcze coś dla niedowiarków, którzy zaczęli naśmiewać się z "chwalenia kochankami".
"Tak, Robert wie [o treningach z trenerem personalnym], bo jest na dole. To, że pracuję z mężczyznami, oznacza tylko, że mamy duży team" - napisała Lewandowska.
Czytaj też:
"Wiązanki pogrzebowe" u Lewandowskich. Internauci wstrzymali oddech
