Trenerka, którą pokochały Polki uważana jest przez wiele z nich za chodzący ideał. Zawsze uśmiechnięta, z energią, a do tego jej ciało powala nawet po dwóch porodach, z czego ostatni odbył się 3 miesiące temu.
Wiele kobiet zazdrości jej takiego życia i takiego wyglądu, a niektórzy twierdzą, że swoim zachowaniem i idealną sylwetką wpędza inne młode mamy w poczucie wstydu. Ona jednak cierpliwie tłumaczyła, że każde ciało jest inne i w różnym tempie wraca do formy sprzed porodu. Teraz za wszelką cenę stara się pokazać, że i ona może wyglądać gorzej, a brzuszek po porodzie jeszcze nie wrócił do stanu idealnego. "W dobie social media, wszyscy możemy być poddani OCENIE. "SAMOAKCEPTACJA" - Gigantyczny odzew na posta i video, które niedawno wrzuciłam na IG i IS jest tego dowodem. Przypomnij sobie, że nikt nie jest idealny i zacznij akceptować siebie w obecnej wersji. Dzięki inności jesteśmy ciekawi i niebanalni. Nikt nie jest taki sam. Uczucie akceptowania siebie, bycie wyrozumiałym a jednocześnie dumnym jest fajne. Trenuję z Wami od miesiąca na LIVE na Instagramie, od 5 tygodnia po porodzie, w krótkich topach (specjalnie) , widzicie mnie taką, jaka jestem - czyli po urodzeniu dwójki przewspaniałych dzieci. Szanujmy siebie, traktujmy dobrze nasze ciała, dbajmy o nie" - napisała we wpisie pod zdjęciem, na którym nie wygląda zbyt korzystnie.Nie wszystkim jednak spodobało się to, co Lewandowska opublikowała, zwłaszcza jeżeli chodzi o zdjęcia, które wybrała do promowania postawy samoakceptacji. "Z całym szacunkiem, ale zdjęcie nr 2 nie jest zdjęciem promującym samoakceptację... tak samo, jak zdjęcie nr 1 jest zdjęciem pozowanym, ale w 'satyryczny' sposób. Dużo lepszym pomysłem byłoby pokazanie zdjęcia w żaden sposób niepozowanego. Bez makijażu, ułożonych włosów itd. Pozdrawiam" - napisała jedna z internautek.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:








