Piaseczny przyznał niedawno, że jego nowa piosenka, w której śpiewa o dzieleniu życia z innym mężczyzną, jest tak naprawdę o nim.
W utworze "Miłość" śpiewa, że "nie może zasnąć i przestać śnić, a życie chciałby dzielić tylko z nim" (sprawdź!). Po wyznaniu posypały się gratulacje od przyjaciół i osób ze świata show-biznesu.
Wkrótce wyszło na jaw, że wokalista od lat jest w stałym związku. W kraju nie może go jednak zalegalizować, gdyż polskie prawo nie przewiduje zawarcia związku małżeńskiego między osobami tej samej płci.
Ślubu parom homoseksualnym nie udziela tym bardziej kościół katolicki. Sytuacja nieco inaczej wygląda za naszą południową granicą.

Piasek chce wziąć ślub?
W najnowszym wywiadzie autor hitu "Mocniej, mocniej" podkreśla, że bardzo podoba mu się pomysł, który wprowadzony został w Czechach. Można tam nie tylko legalnie dokonać aborcji, ale i wziąć ślub jednopłciowy.
Jako osoba wierząca chciałby pobrać się ze swoim facetem. W Polsce płaci podatki, traktowany jest jednak jak obywatel drugiej kategorii. Jak sprawa wygląda u naszych południowych sąsiadów?
Tydzień temu oglądałem wywiad z panią pastor kościoła protestanckiego, która mówiła, że w swoim kościele błogosławi jednopłciowe pary. W obliczu polskiego prawa nic to nie znaczy, ale ona błogosławi. Od niedawna wystarczy wyjechać do Czech, żeby być gościem na ślubie dwóch facetów lub dwóch kobiet. Chciałbym, żeby ludzie, którzy potrzebują takiego błogosławieństwa, mogli je dostać. Czy ja go potrzebuję? Wierzę w Boga, więc... I niech to wystarczy - mówi Piasek "Vivie".
Szykuje się towarzyskie wydarzenie roku?
Zobacz również:









