W ostatnim odcinku na kanapie show Wojewódzkiego gościł Andrzej Piaseczny. Panowie rozprawiali m.in. o pracy w telewizji i społeczności LGBT. "Piasek" przyznawał, że "trudno jest żyć, nie będąc ze sobą w zgodzie". Można domniemywać, że takie spostrzeżenie było jednym z powodów, dla których niedawno publicznie oznajmił, że jest orientacji homoseksualnej (sprawdź!).
Kuba postanowił niejako nawiązać do tego tematu i zapytał swojego gościa... czy mu się podoba. Co na to wokalista? Chyba niezbyt spodobało mu się pytanie showmana.
To jest maksymalnie seksistowskie to, co teraz powiedziałeś
Kuba nie dawał za wygraną.
Seksistowskie czyli dyskryminacja kogoś ze względu na orientację seksualną. Co w tym pytaniu było seksistowskie? Co najwyżej autoseksistowskie, bo wyraziłem ryzyko, że możesz powiedzieć: "Nie Jakub, nigdy"
Nie otrzymał jasnej deklaracji "Piaska". Natomiast artysta zastanawiał się, czy osób heteroseksualnych też tak otwarcie pyta się, kto im się podoba. I przekonywał, że pytanie Wojewódzkiego nie dotknęło go.
"Piasek" u Wojewódzkiego
Na antenie nie zabrakło tematów związanych z życiem artystycznym wokalisty. Piaseczny opowiadał o swojej współpracy z Kubą Badachem (sprawdź!), którą zresztą wspomina bardzo dobrze. Zdradził również, że chciałby nagrać nową płytę z kawałkami... "do łóżka".Został zapytany także o swój udział w show "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". I wtedy... pozdrowił swoją szefową, dyrektor programową Polsatu.
Po tym jak Janek Kliment wtargnął na program, pozdrawiając Edwarda [Miszczaka - przyp. red.], to ja się muszę tu odwdzięczyć i pozdrowić Ninę [Terentiew - przyp. red]
Na koniec wokalista zaśpiewał hit sprzed lat, "Imię deszczu" (sprawdź!).




Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie.DOROTA GARDIAS WALCZY O ZDROWIE! JEJ SŁOWA PORUSZAJĄMEGHAN MARKLE I KSIĄŻĘ HARRY NIE OCHRZCZĄ CÓRKI W ANGLII! STANOWCZY SPRZECIW