
Andrzej Piaseczny na własnej skórze przekonał się, jak niebezpieczny jest koronawirus. W marcu tego roku zachorował i miał poważne problemy z oddychaniem. Jego stan był bardzo zły, na tyle że wymagał hospitalizacji, a lekarze musieli podłączyć mu tlen. Nagrał wtedy wideo, w którym ostrzegał przed pandemią.
"Kochani wolałbym się w tym stanie w ogóle nie pokazywać, ale wiem, że jest jeszcze wielu ludzi, którzy dosłownie mają to w nosie to, co może się z nami wydarzyć. Też myślałem, że przejdę to wszystko spacerkiem, ale po 10 dniach chorowania w domu musiałem się znaleźć tutaj"
Tym razem muzyk postanowił pokazać, jak wygląda szczepienie przeciw COVID-19. Nagrał wszystko od momentu wejścia do placówki, aż do wyjścia. W ten sposób chce przekonać osoby, które nie są do końca zdecydowane.
Jak widać na nagraniu, wizyta w punkcie szczepień trwa chwilę i naprawdę każdy jest w stanie znaleźć na nią czas. Piasek jest uśmiechnięty, bo mimo maseczki, kilka osób go rozpoznaje. Gdy siada i odkrywa ramię z rozbawieniem pręży mięśnie. "Z przyjemnością mogę ponapinać" - śmieje się.
"Jest dreszczyk, nie będę ściemniał, że jestem bohaterem"
***








