Aleksandra Domańska trafiła do szpitala
Niedawno Aleksandra Domańska przekazała swoim fanom informację o tym, że trafiła do szpitala z podejrzeniem rwy kulszowej. Okazało się jednak, że doskwiera jej coś zupełnie innego, ale aktorka do tej pory nie uchyliła rąbka tajemnicy i nie podzieliła się diagnozą zasłyszaną od lekarzy. Można się jednak domyślać, że w jej życiu nie jest dobrze. W ostatnim wpisie Domańska wyjawiła, że "zgubiła wszystkie zbroje, którymi zrosła się przez lata". Jej słowa poruszyły internautów!
Aleksandra Domańska w poruszającym wpisie o trudach życia
Aleksandra Domańska dała upust emocjom, które miesiącami trzymała skryte głęboko w sobie. Gwiazda w przejmującym poście opowiedziała o swoim stanie zdrowia.
"Choruje ciało, zdrowieje dusza. Co mi pokazał ból? To, czego zobaczyć nie chciałam. (...) Ale jak to?! Nie jestem nieśmiertelna? Przecież manifestowałam, że nigdy nie trafię do szpitala, heloł?!" - napisała gwiazda w sieci.
Domańska przyznała, że do tej pory oszukiwała się, twierdząc, że jest nie do pokonania, lecz w starciu z tym, jak się obecnie czuje, to wszystko straciło znaczenie. "To nie kara. To dar. Jak udajesz, że czegoś nie ma, gdy jest, to zjada cię to od środka, niespostrzeżenie. Porwał mnie wolny nurt rzeki łez. Po drodze zgubiłam wszystkie zbroje, z którymi zrosłam się przez te lata. Czas przestał istnieć. Świat przestał istnieć. A przynajmniej ten, który znałam do tej pory" - argumentowała.
Wspomniała też o tym, że "naga zeszła do swojego prywatnego piekła", gdzie zetknęła się z tym, co złe w jej życiu. Wspomniała m.in. o usiłowaniu zbudowania pełnej rodziny. Z jej słów może wynikać, że została samotną mamą, choć zawsze wyobrażała sobie rodzinę zupełnie inaczej.
"Nie lubimy patrzeć na babrzące się rany. Rana po nieudanej próbie zbudowania pełnej rodziny. Przecież nie tak to miało wyglądać. Mieli żyć długo i szczęśliwie! Gruzy życia, które znałam i które już nie wróci. I kim ja teraz w sumie jestem? Strach zwykłej dziewczyny, która chce udowodnić wszystkim, że przecież: "Hej! Daję sobie radę (to nic, że za mną płonie mój dom, jest ok, ja to ogarniam)". O, są tu też te części mnie, które potrafią zadać bardzo głębokie rany innym ludziom. Czyli nie jestem jednak idealna?" - perorowała dalej.
Gwiazda otwarcie przyznała się do tego, że zdarzało jej się ranić ludzi i sama była raniona. Zdaje się jednak, że z tego starcia wyszła silniejsza niż przedtem, a czas spędzony w szpitalu pomógł jej zastanowić się nad swoim życiem.
"Jesteś gotowa? To wracaj na górę. Weź ze sobą garść gleby z tej mrocznej krainy. Jest bardzo żyzna. Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce. Wybierz życie. Bo życie tam jest, tylko patrzysz w złym kierunku" - dodała.
Na szczęście trudne chwile pomogły Domańskiej dojść do ważnych wniosków, z których wyciągnęła ważną lekcję na przyszłość. "I tak oto odzyskałam wzrok i widzę, że rodzina to o wiele szersze pojęcie niż mama, tata i dziecko. Miłość ma tysiące odcieni, a szczęście to coś, po co się sięga. Ten post jest bardzo intymny. Wybaczcie, ja nie umiem inaczej" - podsumowała, dając innym nadzieję na to, że po burzy zawsze wychodzi słońce.
Internauci komentują wpis Domańskiej
Post aktorki spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem. W komentarzach zaroiło się od emoji w kształcie serc i komentarzy pełnych wsparcia.
"Odrobiłaś tę lekcję mądrze i z pokorą. I choć zazwyczaj nie lubię słowa "pokora", to tutaj tak zgrabnie to określenie pasuje. Jestem dumna!";
"Pięknie napisane...";
"Dużo zdrowia i siły" - napisali pod wpisem Oli fani i przyjaciele z branży.
Zobacz też:
Aleksandra Domańska na wiele tygodni zniknęła z internetu. Teraz wyznaje prawdę!
Ola Domańska pozuje nago z synem. "Żałuję, że ja nie miałam takiej odwagi"
