Marta Kaczyńska lubi w swoich felietonach prawić morały i pouczać Polaków. W jej życiu prywatnym bywa z tym różnie, a już na pewno nie po myśli kościoła katolickiego, do którego od dziecka przynależy.Kaczyńska jest już po dwóch rozwodach. Głośno było o jej sądowych perypetiach z pierwszym mężem, któremu musiała udowadniać, że najstarsza córka nie jest jego biologicznym dzieckiem. Jej małżeństwo z Marcinem Dubienieckim to też już przeszłość. Tutaj poszło gładko, bowiem para nie miała ślubu kościelnego. Rozwód z biznesmenem oskarżanym o wyłudzenia 14,5 miliona złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Marta uczciła w dość specyficzny sposób - zaszła w trzecią ciążę z nowym ukochanym.Piotr to również bogaty biznesmen, miłośnik koni, ale i ojciec trojga dzieci i również rozwodnik. Niedawno Marta w końcu uzyskała wyrok Sądu Metropolitalnego, który unieważnił jej ślub kościelny z Piotrem Smuniewskim. Kaczyńska może więc znów przysięgać przed Bogiem "miłość, wierność i uczciwość małżeńską...". Marta i Piotr wezmą tzw. ślub jednostronny (tylko ona będzie wypowiadać słowa przysięgi).
Cóż, to z pewnością rzadki rodzaj ślubów w Polsce, ale być może uwagę odciągnie spory brzuszek Marty, bowiem ceremonia ma odbyć się jeszcze przed porodem! "Kaczyńskiej zależy na tym, by wszystko odbyło się zgodnie z tradycją, więc kolejny ślub kościelny chce zawrzeć jeszcze przed narodzinami dziecka" - donosi Pudelek.
Ślub w takim razie odbędzie się na dniach, bowiem termin porodu Marta ma ponoć wyznaczony na połowę sierpnia!



***








