Jak podaje "Fakt", do zdarzenia doszło w połowie lutego. Aktorka kończyła właśnie trening na siłowni, gdy zauważyła na parapecie pozostawione bez opieki pierścionki. Celebrytka bez zastanowienia "zaopiekowała się" świecidełkami.
"Poszkodowana zorientowała się, że nie ma biżuterii dopiero w domu. Zadzwoniła wtedy do klubu z prośbą o jej odnalezienie. Niestety, po biżuterii nie było już śladu" - relacjonuje w rozmowie z tabloidem Robert Szumiata z warszawskiej komendy.
Policja od razu rozpoczęła działania, które miały na celu rozwiązanie zagadki zniknięcia drogocennej biżuterii.
Gdy policja przeanalizowała zabezpieczone nagrania z kamer monitoringu, wszystko stało się jasne. Aktorka została zatrzymana. Po przeszukaniu jej mieszkania okazało się, że pierścionek oraz obrączka faktycznie znajdowały się u niej.
