Zawsze bardzo ambitna, lubiła polegać tylko na sobie. Gdy było jej ciężko, nie chciała przyznawać się do swoich problemów. W stanie wojennym, gdy po rozwodzie została sama z dwójką dzieci, bez pracy, dziergała swetry na drutach i je sprzedawała.
Jej córka Kasia i syn Michał od najmłodszych lat uczyli się zaradności i optymizmu. Nie płakała po rozstaniach, choć kochała kilka razy. Jacek Sas-Uhrynowski, Krzysztof Stelmaszyk, Paweł Wawrzecki - to byli mężczyźni ważni w jej życiu, ale dziś nie ma z nimi kontaktu.
Nie skarżyła się przyjaciółkom, gdy nie dostawała upragnionej roli. Nie marzyła o willi z basenem i cadillacu, choć gdyby została z mężem w Kanadzie - mogła by to wszystko mieć. Czy żałowała swoich życiowych wyborów, czy cierpiała, czuła się samotna i opuszczona?
Te tajemnice zna tylko ona sama. Ale nikomu nie da klucza do swojej duszy. Ci, którzy ją naprawdę kochają, cierpliwie czekają, aż nadejdzie dzień, w którym wreszcie odbierze od nich telefon. Dla rodziny i przyjaciół najważniejsze jest, że nie poddaje się i próbuje walczyć ze swoimi demonami. Kiedy wróci z tej samotnej podróży? Może dobrą okazją będą tegoroczne święta?

- Między Agnieszką i jej dziećmi jest dziś dużo lepiej niż kilka lat temu, gdy one miały jej za złe styl życia. Był czas, kiedy Kasia i Michał w ogóle nie mieli kontaktu z mamą - mówią tygodnikowi "Rewia" osoby z otoczenia Kotulanki.
Dzisiaj córka Kasia bardzo ją wspiera. Znajomi aktorki, zwłaszcza ci z teatrów, w których grała, martwią się o nią. I ciągle mają nadzieję, że któregoś dnia do nich wróci.
Już na studiach doceniano nie tylko jej talent dramatyczny, ale też wokalny. Jej publiczność wciąż czeka nie tylko na jej występy w serialach czy w teatrze, ale także na estradzie.
Jakiś czas temu z okazji jubileuszu "Klanu" wyznała, że kiedy ogląda siebie na ekranie, widzi kobietę, która mimo upływu lat pozostaje piękna. Niewiele kobiet potrafi tak pozytywnie mówić o sobie. Widać z tego, że aktorka nie straciła wiary w siebie, mimo iż czasem trudno rozpoznać w niej Krystynę Lubicz, którą pokochały miliony widzów.
Wtedy była wzorem dla wielu Polek. Dojrzała, pełna ciepła i klasy, z nienaganną figurą nastolatki, mimo upływu lat wzbudzała u mężczyzn podziw i zachwyt. Problemy odbiły się na jej pracy w sposób tak znaczący, że musiała zniknąć z "Klanu".
Święta to czas wzmożonych spotkań towarzyskich, czas pojednania i serdecznych życzeń. Na brak życzliwych osób w swoim otoczeniu aktorka nie może narzekać. Pytanie tylko, czy jest już gotowa, by na dobre pojednać się najpierw ze sobą, a potem ze światem? Czy jest gotowa, by wrócić?
Zobacz również:

***
Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:








