W zeszłym roku Agnieszka Kaczorowska została mamą, a jej świat przewrócił się do góry nogami.
Krótko po porodzie młode małżeństwo zainwestowało w luksusowy dom, który mogliśmy niedawno zobaczyć w „Dzień Dobry TVN”. Agnieszka postanowiła zadbać także o swój rozwój zawodowy, dlatego łączyła życie rodzinne z pracą na planie „Klanu”, oraz prowadzeniem własnego biznesu. Jednak jak wyznała w wywiadzie z dwutygodnikiem, jej działalność była za młoda, by przetrwać pandemię. „Wiele szkół tańca przetrwało pandemię dzięki datkom, o które prosiły swoich klientów. Ja tego nie chciałam robić, bo uważam, że w trudnych czasach są rzeczy ważniejsze niż przetrwanie mojego biznesu. Lepiej dać pieniądze na chore dzieci lub współfinansować operację ratującą komuś życie” – wyznała „Fleszowi”. Co dalej z jej szkołą?

Kaczorowska nie poszła za przykładem znajomych z branży i nie przeniosła działalności do Internetu.
Przypominamy, że na prowadzenie zajęć online zdecydowali się m.in. Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel. Mimo to Agnieszka mogła liczyć na wsparcie najbliższych. „Zatrudniałam instruktorów jako firmy zewnętrzne, dlatego ten koszmar mnie ominął. Miałam też wsparcie w mężu, który jest instruktorem i dobrze zna branżę, oraz w mojej mamie, która pracuje jako księgowa i pomaga nam liczyć finanse” – wyznała. Niestety, zamknięcie działalności nie obyło się bez stresu, a aktorka i jej mąż zmuszeni byli wydać własne oszczędności. „Trzeba zwrócić klientom pieniądze, rozliczyć się z wszystkich płatności. Musieliśmy na to przeznaczyć pieniądze ze swoich oszczędności. Jednak powiem ci, że gdy podjęłam ostateczną decyzję, poczułam ulgę, bo posiadanie tak dużej firmy to ogrom stresu” – powiedziała, dodając, że nie zamierza wznawiać biznesu, chcąc skupić się na rodzinie. Co myślicie?

***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








