Reklama
Reklama

Agnieszka Chylińska: Potworna tragedia w otoczeniu gwiazdy! "Została sama z dziećmi, po nagłej śmierci męża"

Agnieszka Chylińska zdobyła się na niebywałą szczerość i w najnowszym wpisie na Instagramie wyjawiła potworną prawdę o tym, co wydarzyło się w otoczeniu jej najbliższych. Doszło do potwornej tragedii, o której do tej pory nie mówiła. Teraz postanowiła jednak przerwać milczenie...

Agnieszka Chylińska w show-biznesie funkcjonuje od lat, ale wciąż fani gwiazdy o jej życiu prywatnym wiedzą naprawdę niewiele. Dopiero kilka lat temu piosenkarka zdecydowała się co nieco opowiedzieć o swoim życiu rodzinnym. 

Okazało się wówczas, że w domu artystki nie jest wesoło. Dwoje dzieci Agnieszki to "dzieci szczególnej troski", co wywołało ogromne poruszenie w mediach. 

"Nigdy się nie żaliłam i nigdy publicznie nie opowiadałam o tym, jak mi jest ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci jest dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie też bardzo, żeby ktoś mi w tym pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tak zwane państwo" - mówiła. 

Reklama

Chylińska świętuje w cieniu tragedii

Utrzymanie trojga pociech to nie lada wyzwanie dla Agnieszki. Wielkim wsparciem dla niej jest mąż Marek, choć nie było tajemnicą, że ich związek wisiał swego czasu na włosku. Media donosiły, że para jest bliska rozstania. Na szczęście udało im się chyba jakoś dogadać. 

W życiu zawodowym Adze wiedzie się za to zdecydowanie lepiej. Jej ostatnie płyta pokryła się właśnie platyną, bo tak świetnie się sprzedaje. Z tej okazji Chylińska postanowiła zamieścić wyjątkowy post.

Piosenkarka wyjawiła, że nagranie tej płyty wiele ją kosztowało. Wielkim wsparciem była dla niej oczywiście jej przyjaciółka i menedżerka. Okazuje się jednak, że w życiu Joanny wydarzyła się potworna tragedia. 

Agnieszka postanowiła publicznie o tym opowiedzieć:

"Sukces 'NES' to powrót po latach trudnych i znojnych. To owoc bezsennych lat i samotności w towarzyszeniu czujnym i nadziejnym moim Najbliższym. To próby podnoszenia się po kolejnej niekończącej się batalii z człowiekiem, który OKRADŁ mnie i moją ukochaną agentkę Joasię. To trud nieudolnego towarzyszenia Jej, gdy zostaje 2 lata temu nagle sama z dziećmi, po nagłej śmierci męża… a ja staram się nucić pod nosem w jakimś nerwowym letargu,
bo nie wiem, czy Ona będzie przy mnie po tym, co się stało..." - wyznała Agnieszka. 

Chylińska dziękuje fanom i przyjaciółce

Na koniec podziękowała fanom i raz jeszcze Joannie, która jest dla niej największym wsparciem. Między słowami wplotła jednak informację, że i jej nie jest łatwo ostatnimi czasy:

"Platyna to w końcu ogromny sygnał od was, od publiczności, że mnie w tym moim migocie i trudzie rozumiecie. Że wiecie już, że mój uśmiech to uśmiech, pomimo że moja radość i energia jest wbrew" — dodała tajemniczo.

Na koniec wspomniała też o rodzinie:

"Codziennie budzę się z poczuciem ogromnej wdzięczności za każdy dobrze przeżyty dzień. Mój i moich bliskich. I jej. Joasi — kobiety, która mnie do nagrania tej właśnie płyty natchnęła. Dmuchnęła w moje skrzydła. Jak to ona. Od prawie 20 lat" - podsumowała.

Zobacz też:

Agnieszka Chylińska opowiada o pierwszym małżeństwie. Dlaczego trwało tak krótko?

Chylińska nie przestaje płakać. Prawda o chorobie synka ją przerosła. Co się dzieje w jej domu?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Chylińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy