Agnieszka Chylińska to jedna z najbardziej charakterystycznych wokalistek w Polsce. Swoją karierę zaczynała w zespole O.N.A., który przed laty święcił nad Wisłą ogromne sukcesy.
W pewnym jednak momencie Aga nieco poróżniła się z Grzegorzem Skawińskim i postawiła na karierę solową. Płyta "Winna" była swoistym rozliczeniem z jej dawnym życiem, ale prawdziwy przełom nadszedł wraz z płytą "Modern Rocking".
Krążek stworzyli dla niej Bartek Królik i Marek Piotrowski, członkowie zespołu Sistrars, którzy od pewnego czasu zaczęli zajmować się produkcją muzyki dla innych artystów. Na swoim koncie mają m.in. pracę z Natalią Kukulską przy jej płycie "Sexi flexi", ale sukcesem okazała się dopiero praca z Chylińską
Aga zmieniła wówczas swój wizerunek i zaczęła śpiewać popowe przeboje, które na dobre zagościły w komercyjnych stacjach radiowych. Została też jurorką w "Mam talent", a prywatnie założyła rodzinę wraz z ukochanym Markiem.
Do dziś para doczekała się trojga dzieci: 16-letniego Ryszarda, 11-letniej Estery oraz 9-letniej Krystyny.
O swoim życiu prywatnym Chylińska nie mówiła przez lata zbyt wiele. Dopiero w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego, który w 2020 roku orzekł, że aborcja z przesłanek eugenicznych jest niezgodna z konstytucją, Chylińska postanowiła przerwać milczenie nt. swoich dzieci.
"Nigdy się nie żaliłam. Nigdy nie opowiadałam publicznie o tym, jak jest mi ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci są dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie tak bardzo, że ktoś mi w tym pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tzw. państwo. Dlatego szczególnie mnie, jako mamie jest trudno na to wszystko patrzeć i znosić fakt, że nie dba się o dzieci niepełnosprawne" - wyznała wówczas.
Chylińska na nowej płycie śpiewa o chorym synu!
Teraz temat wrócił do mediów, a to za sprawą nowej płyty Agnieszki. W ramach promocji "Never Ending Sorry" gwiazda udała się w piątkowy poranek do "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o swoim nowym dziele.
Oczywiście prowadzących śniadaniówkę i tak najbardziej ciekawiło jej życie prywatne. Zapytano ją więc o to, czy na tej płycie śpiewa też o swoich własnych doświadczeniach rodzinnych.
Agnieszka potwierdziła, że jeszcze nigdy tak się nie otworzyła przed ludźmi, jak na tej płycie...
"To jest 100 procent Agnieszki Chylińskiej. Myślę, że jeśli przychodzisz ze swoją emocją, przeżytą, przepłakaną, przepracowaną, to od razu pojawiają się ręce, które chcą złapać cię za twoją rękę. Trzeba stanąć wobec ludzi w prawdzie i opowiedzieć o sobie w taki sposób. Ja znalazłam formę, żeby pewne rzeczy sobie wybaczyć, pogadać ze sobą. Po babsku jestem bardzo ciekawa życia" - wyznała.
Media szybko przesłuchały płytę, a szczególną uwagę zwrócił utwór "Synu", który odnosi się prawdopodobnie do jej syna Ryszarda. Z tekstu piosenki wynika, że choroba dziecka przerosła Agnieszkę i płacze z tego powodu niemal co noc...
"Mówili dwa lata i przestanę płakać; mówili w okamgnieniu zapomnę o cierpieniu, a ja płaczę do księżyca; ja matka wilczyca; Mówili kiedyś Bogu podziękujesz za to życie; mówili teraz cierpisz, lecz nagrodzi Cię obficie; a ja płaczę do księżyca; w miłości dziewica" - śpiewa Agnieszka.
W wywiadzie dla śniadaniówki dodała też, że na płycie zmierzyła się "z bólem, ze znakiem zapytania, z pragnieniem śmierci, z pragnieniem rozliczenia się z przeszłością".
Ponoć nagrywanie nowej płyty stało się dla niej formą terapii, dzięki której sporo problemów udało się pokonać...
Zobacz też:
Chylińska ma dość milczenia. Wyjawiła prawdę o niej i mężu Marku
Mąż Chylińskiej zgotował jej nie lada niespodziankę
Chylińska w zupełnie nowej odsłonie. Fani aż nie wierzą!
